Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nutka została znaleziona na dworcu kolejowym w małym miasteczku. Wyglądała jak siedem nieszczęść. Przestraszona i zagubiona. Wszyscy wysiadający z pociągu mijali ją przyzwyczajeni widokiem psów biegających luzem.
Nutka miała wiele szczęścia, że pewnego pana coś zatrzymało na peronie, wrócił do auta gdy już nikogo nie było, gdzie czekała na niego żona. Oboje bardzo kochają zwierzęta i zwrócili uwagę na tę kupkę nieszczęścia.
Nutka podeszła niepewnie, nie wiedząc, czy spotka ją coś dobrego, czy coś złego, dała się pogłaskać i zaczęła się tulić do nowo poznanych ludzi. Państwo nie wiedzieli co z nią zrobić, w domu już czekały dwa duże psiaki, o trzecim nie było mowy. Późnym wieczorem zaczęli wydzwaniać po znajomych, w końcu dodzwonili się do nas. Na szczęście mieliśmy wolne miejsce i powiedzieliśmy „przywoźcie ją do nas”.
Nutka jednak aż tak ufna nie była, zaczęła się wywijać, próbować uciekać a w panice nawet kąsała ząbkami. Po krótkiej szarpaninie w końcu udało się ją ulokować w samochodzie.
Gdy do nas dotarła, szybko się okazało, że nie jest psinką w starszym wieku, na jaką wyglądała. Nutka okazała się być jeszcze psim dzieckiem, które ledwo zgubiło mleczne ząbki. Prawdopodobnie nigdy nie mieszkała w domku, a i z ludźmi miała pewnie styczność, tylko gdy ktoś przechodził obok. Całkiem nieobyta w relacjach z ludźmi i innymi pieskami. W swojej niepewności zachowuje się troszkę jak lis w potrzasku. Szybko nam zaufała i zrozumiała, że już jest bezpieczna.
Zanim jednak będzie mogła szukać domku, musi przejść sterylizację, szczepienia, w tym czasie zostać odrobaczona i zabezpieczona na kleszcze. Pomożecie nam uzbierać fundusze na opiekę nad Nutką? Tylko dzięki Waszemu wsparciu pomaganie jest możliwe!
Laden...