Umarłem, bo nikt mi nie pomógł...

Zbiórka zakończona
Unterstützt 45 Personen
890 zł (111,25%)
Adopcje

der Anfang: 21 Dezember 2023

das Ende: 25 Januar 2024

die Uhr 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

[stek przekleństw] Jak to możliwe???? [stek przekleństw, i jeszcze raz]

Bo nic innego tu nie można powiedzieć. Bo poraża nas znieczulica, brak empatii i obojętność gdy mały kotek po wypadku, z gnijącym ciałem, pogruchotanymi łapkami i kośćmi na wierzchu, wypadniętymi jelitami, złamaną  miednicą, w potwornym bólu, przemarznięty – leży od rana przed sklepem w pudełku, wylewa się z niego krew i ropa, a nikomu długo nie przychodzi do głowy, aby mu pomóc.

Dopiero po południu na zakupy przyjeżdża Pani Urszula i poraża ją widok tego cierpiącego malucha. Zabiera go do domu i dzwoni do nas po pomoc. Gdy go zobaczyłyśmy, takiego słabiutkiego jeszcze miałyśmy nadzieję, że uda mu się pomóc. Że po wielu dniach okropnej męki i cierpienia dostanie wszystko, co w naszej mocy, aby mu ulżyć i go wyleczyć. Zawiozłyśmy go do lecznicy w Rzeszowie po ratunek.

Ale już było za późno…

Pani weterynarz wprowadziła kotka w lekkie znieczulenie i nawet w sedacji odczuwał ból przy próbie zrobienia zdjęć RTG. U maluszka stwierdzono złamania obu tylnych łapek, złamanie miednicy, oskorówane łapki (kości na wierzchu), ogólne zakażenie całego organizmu, procesy martwicze w skórze i mięśniach, które doprowadziły do ubytków w skórze i mięśniach.

Poza tym: jelita wypadnięte do jamy brzusznej, wyczuwalne pod skórą, niemierzalną temperaturę, skrajne odwodnienie, bladość, skrajną anemię, odór ropy. Prawdopodobnie odniósł te obrażenia w wypadku komunikacyjnym wiele dni temu.

Wszystko to oznacza, że ten mały kotek NIEWYOBRAŻALNIE CIERPIAŁ przez wiele dni i gdyby wcześniej trafił do lecznicy, to miałby szanse na przeżycie. W tym stanie wyniszczenia organizmu, martwicy i gnicia maluch już nie miał szans. Próby jego ratowania narażałyby go na ogromne cierpienie, przy bardzo niskich szansach powodzenia.

Maluszek został poddany eutanazji...

Strasznie nas teraz uwiera,  że to wszystko wiemy, bo będzie nam to teraz siedzieć w głowach i będziemy sobie wyobrażać, jak cierpiał tak długo bez pomocy. To jest hańba dla rodzaju ludzkiego, że nikt mu wcześniej nie pomógł, że nawet pod tym sklepem od rana do popołudnia nikt się nim nie zainteresował. Dlaczego? Dlaczego każdy, kto go widział, był obojętny? Przecież on na pewno płakał w pierwszych dniach po wypadku, a sam jego widok wystarczał, aby się domyślić, że potrzebuje pomocy. Wczoraj już nie płakał – był za słaby nawet na to, ale jeszcze mruczał przy głaskaniu.

Koteńku kochany przepraszamy Cię za ten świat, za obojętnych ludzi, za to, że za późno do nas trafiłeś, że tak niewyobrażalnie cierpiałeś.

Pani Urszuli z całego serca dziękujemy, że jako jedyny człowiek na tym podłym świecie i w tej podłej miejscowości zachowała się jak człowiek.

A Was prosimy o pomoc w pokryciu kosztów – badań, eutanazji, pochówku, wyjazdu do Rzeszowa. Dziękujemy Wam za pomoc. Choć wolałybyśmy zbierać na leczenie tego maleństwa...

Pomogli

Laden...

Organisator
9 aktuell Spendensammlung
128 abgeschlossen Spendensammlung
Unterstützt 45 Personen
890 zł (111,25%)
Adopcje