Bez nas czeka je śmierć. Błagamy pozwól im żyć…

Kochani… Znaleźliśmy się w podbramkowej sytuacji, z której nie damy rady wyjść bez Was. Tak naprawdę przerzucono na nas odpowiedzialność za 3 życia.  Życia, których nie mamy ani gdzie przyjąć, ani za co przetransportować do miejsca, gdzie będą bezpieczne ani za co utrzymać.

Sąd w postępowaniu karnym wskazał naszą fundację do wykonania wyroku sądu w zakresie przepadku zwierząt. Sprawa jest dla nas bardzo skomplikowana i problematyczna. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo. Po pierwsze, odległość, jaka nas dzieli, jest ogromnym problemem, bo zorganizowanie transportu tych zwierząt przez pół Polski będzie bardzo kosztowne, a do tego sprawę komplikuje fakt, że do przewiezienia jest jedna krowa i dwa byki… Każdy transport jaki znaleźliśmy, kiedy słyszy, że to dwa młode byki to po prostu nam odmawia… Jeden kierowca się zastanawia, ale pierwsze pytanie, jakie padło to czy nam się opłaca wieźć je z tak daleka. Taniej kupić na miejscu, bo sam transport to ok. 8 tysięcy…  Może i taniej kupić na miejscu, ale my musimy zabrać te biedaki…

Chociaż nie ukrywamy, że jest to dla nas ogromne obciążenie, bo byków nikt trzymać nie chce, więc oprócz transportu jest problem z miejscem dla nich… Jednak nie możemy odmówić im pomocy. Wszyscy wiemy jaki los czeka byki… Szukaliśmy dla nich pomocy, ale nikt się nie zgłosił. Byków po prostu nikt nie chce… Bo są niesamowicie silne i trudne a do tego młode… My wiedząc, co przeszły w życiu nie potrafimy im odmówić pomocy, bo wiemy, co je czeka… Zwierzęta zostały odebrane właścicielowi za znęcanie się.  Z tego co nam wiadomo, to z całego stada tylko ta trójka przeżyła i ich los w obecnej chwili jest zagrożony, bo jeśli my się wycofamy czeka je już tylko jedno- śmierć. A jeśli przeżyły to piekło, jakie zgotował im człowiek, który właścicielem był tylko na papierze, to wiemy, że one muszą żyć!

Pozostałe zwierzęta nie żyją, umierały chyba jedną z najgorszych śmierci, jakie może spotkać zwierzęta - śmiercią głodową bo zostały zagłodzone. Byki mają ok. 3 lat a krówka 4 lata więc jeszcze sporo życia przed nimi. Człowiek już raz tak bardzo je zawiódł, dlatego my nie chcemy zrobić im tego samego. Mimo że na nasze barki bierzemy przeolbrzymią odpowiedzialność, chcemy dać im szansę. Sami jednak nie damy rady. Tylko razem  możemy je uratować i podarować im życie, na które zasłużyły, ale to niestety wiąże się z dużymi kosztami, na które nas po prostu nie stać, bo sami ledwo wiążemy koniec z końcem.

Koszty związane z badaniami tych zwierząt, niezbędnymi dokumentami, transportem, kastracją oraz opłaceniem z góry miejsca, w którym musimy je umieścić, mogą wynosić nawet 15 tys., a nawet więcej. Wiemy, że wiele razy pomogliście nam uczynić niemożliwe możliwym, dlatego wierzymy, że dzięki Wam te biedne zwierzęta dostaną szansę na normalne i godne życie do końca ich dni. Błagamy, nie zostawiajcie nas z tym samych… Bez Was czeka je śmierć…