Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ogórka znają wszyscy, którzy odwiedzili naszą siedzibę w ciągu ostatnich trzech lat. Ogórek to dziadeczek z charakterem, poczciwy do granic możliwości, ale manifestujący na każdym kroku swoje starokawalerstwo i poczucie własnej wartości. Co mu tylko dodaje uroku. Ogórek nie miał łatwego życia, skoro na starość został wyrzucony na ulicę, a trafił stamtąd do kojca w Punkcie Przetrzymań w Szydłowcu.
Nikt nigdy nie zainteresował się Ogórkiem, siedział tam wiele długich miesięcy. (Jako punktowy Cudak). W czasie Dnia Psiaka Szydłowiaka chodził z wolontariuszami po parku w apaszce z napisem "szukam domu" i moje serce pękło na jego widok. Przywiozłam go do siedziby fundacji, zdając sobie świetnie sprawę, że to będzie jego ostatnia przystań.
Ogórek ma ok. 13 lat, ale jest w niezłej formie. Niestety kilka miesięcy temu zaczął mu narastać guzek na dziąśle. Zrobiliśmy biopsję, która wykazała niezłośliwy tzw. nadziąślak. I miało się na tym zakończyć, nadziąślaki nie lubią noża, narośl nie była bolesna i nie przeszkadzała mu w funkcjonowaniu. Po jakimś czasie sytuacja się pogorszyła. Guz zaczął się powiększać i ropieć. Po wielu badaniach i diagnozach oraz zlikwidowaniu stanu zapalnego zapadła decyzja o usunięciu, ma to nastąpić 25 października. Zbiórkę piszemy właśnie w tym dniu. Guz rośnie, nie ma czasu do stracenia. Koszty operacji, pobytu w klinice, histopatologii, leków - rzecz jasna będą niemałe, ale nie wyobrażam sobie, żeby Ogórka z tym zostawić. Ma szanse jeszcze sobie pożyć szczęśliwym życiem.
Życzmy więc dziadeczkowi, żeby operacja przebiegła pomyślnie i żeby wrócił do domu jak nowy. Pomóżmy mu opłacić faktury z nią związane. Fundacja od miesięcy usiłuje zebrać na zbiórkach potrzebne kwoty - bez sukcesu. Od tej zbiórki zależy nasze i Ogórka być albo nie być.
Laden...