Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Olimpia trafiła do nas w niedzielę spod mieleckiej wsi – czołgała się w rowie, ciągnąc za sobą tylne łapki. Miała bardzo brudną, skołtunioną i sfilcowaną sierść i mnóstwo kleszczy i pcheł. Przywiozłyśmy ją do Pu-Chatki, gdzie wydawało nam się że umiera, bo chwilami traciła świadomość, a przy próbie ruchu przeraźliwie krzyczała z bólu.
Olimpia pojechała do lecznicy w Rzeszowie, gdzie przeprowadzono jej szereg badań i stwierdzono że uległa wypadkowi już kilka dni wcześniej. Wyniki były takie: niemierzalna temperatura (poniżej 32 stopni), uszkodzenie pnia mózgu i kory mózgowej, świadomość osłabiona – otępienie, zwierzę leżące reaguje tylko na silne bodźce bólowe, twarzoczaszka widoczne opuchnięta, nie reaguje na światło, źrenice brak reakcji, ubytki w nerwach czaszkowych, brak propriocepcji, czucie głębokie w kończynach zachowane, krwiak na lewej gałce ocznej, opuchnięcie trzewioczaszki.
Obrażenia: połamana miednica, zwichnięty staw krzyżowo-biodrowy prawy, złamana kość biodrowa lewa z przemieszczeniem, zwichnięty staw biodrowy lewy. Zdjęcie sugeruje jeszcze połamane kości łonowe i rozejście się spojenia łonowego.
Dostała leki, które miały poprawić jej stan i spowodować być może powrót reakcji nerwów czaszkowych. Powiedziano nam że 2 najbliższe doby będą decydujące – jeśli wróci propriocepcja i ustaną zaburzenia neurologiczne to będzie żyła. Przez kilka dni leżała w inkubatorze, aby podnieść jej temperaturę ciała.
Po dwóch dniach wiemy, że dobrze reaguje na leki, zaczęła mruczeć i ugniatać, ale nie można tego brać za pewnik, że się nie pogorszy w pewnym momencie. Zaburzenia świadomości zdarzają się rzadziej, robi siku na podkład, je i pije. Na ten moment nie ma potrzeby robienia rezonansu i tomografii, ale jeśli będzie potrzebny, to zrobimy. Jeśli chodzi o złamania biodra i miednicy to czas, w którym Olimpia może być operowana ustali ortopeda po ocenie czy tkanki nie są mocno obrzęknięte.
Olimpia słyszy, ale na razie nie widzi i nie wiadomo czy wzrok wróci. Dziś próbowała powoli opierać się na przednich łapkach. Pani weterynarz powiedziała nam dziś że na ten moment kicia ROKUJE. Więc nadal walczymy i czekamy na efekty farmakoterapii. Operacja zostanie przeprowadzona gdy stan neurologiczny Olimpii ustabilizuje się i wtedy ustalimy datę zabiegu ortopedycznego.
Do tej pory nie robiłyśmy dla niej zbiórki, bo nie wiedziałyśmy, czy przeżyje, a na dotychczasowe koszty (około 1000 zł) mamy pieniądze z Waszych datków. W tej zbiórce chcemy Was prosić o pomoc w opłaceniu kosztów jakie poniesiemy na leki, pobyt w lecznicy i operację. Jeśli będą dodatkowe (drogie) badania typu rezonans lub tomografia, to dopiszemy to w zbiórce.
Mamy WIELKĄ nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Że ta umęczona, wycieńczona kotka dostanie szansę na nowe życie i robimy wszystko, aby tak było.
Prosimy trzymajcie kciuki za Olimpię, która przez kilka dni potwornie cierpiała, zanim otrzymała pomoc i nadal cierpi, pomimo że dostaje silne leki przeciwbólowe opioidowe. Jest bardzo biedna, płakać się chce gdy się na nią patrzy, choć wygląda czyściej, bo panie w lecznicy próbowały trochę wyczyścić jej futerko, usunęły setki kleszczy i kołtuny. Dziś wieczorem odwiedziła ją nasza koleżanka i płakała gdy nam o niej opowiadała, głaszcząc ją i pocieszając. Wierzymy, że tyle dobrych serc, myśli i wsparcia zdziała dla niej cuda.
Dziękujemy z całego serca za wsparcie jej leczenia 💓
Laden...