Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy !
Olinek jest już po operacji.
Niestety narośl okazała się być nowotworem i czeka go jeszcze dalsze leczenie...
ale najważniejszeże jest to, że nie bedzie tego przechoził jako pies bezdomny a pełnoatościowy członek rodziny otoczony milością i najepszą opieką !
Trzymajcie kciuki, za szybki powrót do zdrowia,
Nie wiemy, ile czasu tułał się po ulicach… Kiedy został złapany, nie przejawiał ani grama agresji…Był tylko niewyobrażalnie smutny i zrezygnowany życiem.
Z wargi zwisał mu ogromny guz, który majtał się na wszystkie strony. Guzem dotykał brudnej ziemi, kiedy węszył, maczał go w wodzie, kiedy pił i w jedzeniu, które jadł. Taki guz nie tworzy się z dnia na dzień. Potrzeba na to czasu... Nie wyobrażamy sobie, jak znosił gorące lata i mroźne zimy z tym „przyjacielem” na gapę.
Niedługo po tym, ja trafił pod naszą opiekę, znalazł się „właściciel” psiaka, który nawet nie wiedział, ile ma lat. Na pytanie dlaczego go nie leczył, nie miał sensownej odpowiedzi. Stwierdził tylko cyt.: „to nie jest żadne znęcanie, bo przecież siedział sobie spokojnie z nim na kanapie, więc źle nie miał”.
Nie mogliśmy tego nie skomentować, jednak cenzura nie pozwala nam przytoczyć tych słów. Olinek, bo tak daliśmy mu na imię nie wrócił już do swojego „pana”. Został z nami. Okazał się cudownym, spokojnym psiakiem, kochającym przytulanki.
Praktycznie z dnia na dzień został zawieziony do niezawodnego dr Gugały do Szczecina i przeszedł tam zabieg wycięcia guza. Został też wykastrowany i zrobiono mu echo serduszka.
Okazało się, że jego serce nie jest idealne, są na nim szmery. W związku z tym musi przyjmować leki do końca życia.
Wszystko przebiegło pomyślnie. Po guzie nie zostało ani śladu!! Po jajeczkach też zresztą. Oliś w końcu mógł bez balastu położyć się główką na kocyku, napić wody i zjeść…, bez tego dziadostwa, które mu uprzykrzało życie. Był WOLNY!
Sami zobaczcie, jaki jest teraz PIĘKNY :) Kochani, zbieramy na opłacenie faktury i leczenia naszego Olinka. Potrzebujemy zebrać kwotę 2 900 PLN. Wiemy, że w grupie siła i wiemy, że Wasze dobre serca nie raz sprawiły, ze łzy ciekły nam po polikach…
To cudowny psiak, zasługuje na wszystko, co najlepsze. Nie miał lekkiego życia, ale jesteśmy pewni, ze niedługo wszystko się zmieni i będzie tylko cudownie.
Laden...