Mała Oliwka nie chce wracać na ulicę. Czy to jedyna opcja?

Poznajcie Oliwkę, małą, burą kotkę slazaną na poniewierkę. Oliwka urodziła się w mieście. Karmicielka dawała kotce jeść, a ta przyprowadziła trójkę maluchów. Niestety, jest ruchliwa ulica obok, wskutek czego z całej rodziny do dziś przeżyła tylko ta koteczka. 

Poproszono nas o pomoc jedynie w kastracji, jednak gdy usłyszeliśmy całą historię wiedzieliśmy, że nie wróci w to miejsce. Piękna, oswojona, nawet nie półroczna koteczka. Czy jej miejsce jest przy ruchliwej ulicy, na mrozie?

Oliwka przeszła kastrację. W trakcie zabiegu lekarze zauważyli płyn w jamie brzusznej. Wyglądał ba fizjologiczny, jednak dla wszelkiej pewności poprosiliśmy o zbadanie by wykluczyć FIP. Na szczęście koteczka jest zdrowa. 

Niestety, jesteśmy zasypani kotami. Nie mamy miejsca, funduszy, nie mamy nic. Oliwka spędziła dobę w szpitalu, teraz jest bardzo awaryjnie zabezpieczona. 

Z całego serca prosimy o pomoc w opłaceniu szpitaliku, zabiegu, badań i niezbędnej profilaktyki, ale przede wszystkim o dom.