Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Uratowany dzięki Wam!❤️
Oluś, z całego, swojego kociego serduszka, dziękuje WSZYSTKIM DARCZYŃCOM za okazane serce❤️Oluś to cudowny kocurek. Jest wspaniałym i niesamowtym pieszczochem. Jeszcze mieszka w domu tymczasowym, ale powoli rozglądamy się za domem, takim na zawsze.
Dziękujemy Wam kochani, za wsparcie dla Olusia!
Jesteście niesamowici!
Ten kot miał wielkie szczęście, że na jego drodze stanęły trzy młode osoby: Franek, Marta i Szymon. Sparaliżowanego kocurka znaleźli ok. 23:00, na wronieckim targowisku. Szukali dla niego pomocy… Nie znaleźli.
Zadzwonili do nas. Kochani. U nas dzieje się tyle, że nie wiemy, w co ręce włożyć. Z pewnością wiecie, że ostatnio trafia pod naszą opiekę mnóstwo zwierzaków, które walczą o życie. Kto szukał pomocy dla zwierzaka ten wie, że zawsze może na nas liczyć, ale… sami wiecie, bez Was nie ma nas, a bez nas nie ma ratunku dla zwierząt w naszej bliższej i dalszej okolicy. Jednak musicie o tym pamiętać, że ratowanie życia i zdrowia zwierząt zawsze łączy się z kosztami, czasem to są bardzo duże kwoty. Każde zwierzę trafiające pod naszą opiekę ma za sobą tragiczną historię.
Pomimo naszej świadomości, że tym razem możemy finansowo polec, próbujemy pomóc kocurkowi. Oluś, tak go nazwałyśmy... Trafił do nas chudziutki jak szkielecik, z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Nie może poruszać się samodzielnie, załatwia się pod siebie... ciągnie tylne łapki za sobą, nie ma czucia głębokiego w obu łapkach... ale kręgosłup cały. Gdy Oluś trafił do lecznicy, zaproponowano eutanazję. Trafiłyśmy do innej lecznicy. I tam także weterynarz nie widział innej możliwości jak eutanazja.
A my jak zawsze, nie zgadzamy się na eutanazję, jeszcze nie teraz... póki jest iskierka nadziei... Czy mamy przekreślić jego życie, nie mając pewności, że nie można go uratować? No nie! Trzeba chociaż spróbować! Dajemy Olusiowi szansę! Ratujemy!
Oluś przebywa w szpitaliku w lecznicy. Jeśli leki i seria zastrzyków nie pomoże, szanse na odzyskanie sprawności będą niewielkie. Oluś to młody kocurek. Widzimy, że nie poddaje się, walczy. I to jest ważne! Jeśli tylko jego organizm się wzmocni i podoła znieczuleniu, z pewnością będzie przeprowadzona specjalistyczna diagnostyka / tomografia /, operacja i rehabilitacja. Na razie jest zbyt słaby, by można myśleć o jakiejkolwiek operacji.
Czy Oluś miał dom? Na pewno. Widać, że był zadbanym kotem. Jest grzeczny i kocha ludzi. Ktoś go kiedyś głaskał, komuś kiedyś musiał oddać swoje serce. Dziś to serce jest złamane, a wiara w ludzi i nadzieja na dobrą przyszłość niepewna...
Patrzymy w jego oczy i czujemy już jedynie bezsilność... Według jednej z wersji ktoś wyrzucił kocurka z samochodu, na targowisku i odjechał. Kocurek przerażony i zdezorientowany wpadł pod koła przejeżdżającego auta. Kotek w szoku doczołgał się do pobliskich krzaków i już tam pozostał…
Czy Oluś ma jeszcze szansę na godne życie ? Czy możemy go uratować? Szansa jest… a do wygrania jest kocie życie. Oluś, ten cudowny kocurek, nie zasłużył na taki okrutny los. Walczymy o niego.
Oluś............ma najsmutniejsze kocie oczy na świecie, tak jakby przepraszał, że żyje.......................... nie omijaj Go - POMÓŻ!
Pięknie Was prosimy, w swoim i Olusia imieniu o każdą drobną wpłatę - same nie damy rady pokryć kosztów diagnostyki, pobytu w szpitaliku i leczenia Olusia.
Laden...