On tam zamarznie, pilnie musimy mu pomóc!

Uwaga! Błagamy Was o pilną pomoc dla psa w lesie! On tam zamarznie! Nie ma żadnego schronienia a prognoza pogody na najbliższe dni nie napawa optymizmem. Mróz na razie nie odpuści...

Ten nieszczęśnik pojawił się na wsi podobno około 2-3 miesięcy temu. Jest czasem dokarmiany, lecz niestety nie ma żadnego miejsca, w którym mógłby się schronić przed mrozem i śniegiem. My dowiedziałyśmy się o nim niedawno i od tego czasu próbujemy go złapać, by mu pomóc. Okazało się jednak, że to nie jest takie proste. Już kilka osób próbowało go złapać, ale pies się boi, odskakuje i ucieka. 

Nasze metody zawiodły. Pies nie chce wejść do klatki-łapki, nie chce też zjeść sedalinu. Klatka łapka wciąż stoi, ale pies ją omija... Czujemy, że nie mamy już czasu na kolejne nieudane próby... On tam w końcu zamarznie. Musimy poprosić o pomoc osobę, która nie raz już pomogła nam złapać psa, który nie dawał się złapać. Chodzi o Jamora - profesjonalistę, który strzela do psa środkiem usypiającym i dzięki temu można złapać nawet najtrudniejsze przypadki. To dzięki temu żyje choćby Ruta, która biegała jeszcze niedawno po drodze pilnując martwego przyjaciela. 

Niestety takie złapanie kosztuje - i to nie mało. Ale życie tego psiaka jest tego warte. Nikt nie zasługuje, by zamarznąć w lesie...

Błagamy Was o wsparcie! Musimy mu pomóc!

Zbieramy pieniądze na złapanie psa, a także na badania, odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia, czipowanie i kastrację!