Operacja Hany nadzieją na dalsze życie bez bólu

W życiu Hany  na pewno nie  było ludzkiej miłości, głaskania i pysznych smaczków. Całe swoje życie - 8 długich lat - spędziła w schronisku, w betonowym boksie, bez możliwości wychodzenia na spacery, bez dotyku ludzkiej ręki. 

Takie psy w schroniskach odchodzą w milczeniu, w ciszy własnej bezsilności; odchodzą zapomniane, nie wiedząc czym jest miłość człowieka. W oczach Hany nie było przerażenia tylko przytłaczająca zgoda na to, co niesie los. Mówi się, że wszystkich zwierząt nie uratujemy, że taka  kolej rzeczy; ale kiedy za każdym pobytem w schronisku patrzyło się w pełne błagania i niezrozumienia oczy Hany - tak trudno było wyłapać  sens tych słów…

Jednak nieme błaganie Hany zostało usłyszane - dzięki pomocy wspaniałych ludzi opuściła schronisko i obecnie przebywa w hoteliku, gdzie czeka na własny dom. Naszym marzeniem jest podarować jej godne życie i miłość człowieka, dla którego stałaby się całym światem i miała to zagwarantowane po kres swoich dni.

Nim to się jednak stanie, Hanę czeka długotrwałe leczenie uszu po wielokrotnych przebytych zapaleniach;  dodatkowo w lewym powstały kalafiorowate zmiany, które całkowicie zamykają światło kanału słuchowego, a cała małżowina zdeformowana jest po licznych krwiakach. Suczka musiała cierpieć latami i aby uchronić ją przed kolejnymi cierpieniami, jedynym wyjściem jest operacja.

Hana ma 9 lat, jest bardzo radosna, ufna, łagodna, uwielbia zabawy, a wszyscy, którzy mają z nią kontakt twierdzą, że jest wyjątkowa. Aby jej największe marzenie o własnym domu mogło się ziścić, niezbędna jest pomoc ludzi o dobrym sercu, dzięki którym będzie możliwe opłacenie kosztów operacji i leczenia pooperacyjnego, a także opłacenie dalszego pobytu suczki w hoteliku.

Pomóżmy Hanie w tej drodze do nowego życia, którego dotychczas nie miała, a za którym tak bardzo tęskniła. 8 długich lat za siatką schroniskowego boksu to ogromny dramat...