Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani,
z całego serca dziękujemy Wam za ogromne wsparcie dla Perełki. Dzięki Tobie i pozostałym Darczyńcom udało się sfinansować konieczną operację.
Zabieg artrodezy stawu przebiegł bez komplikacji. I sunia przechodzi rekonwalescencję w domu adopcyjnym.
Serdecznie dziękujemy za wsparcie dla Perełki. Takie cuda tylko z Wami.
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie".
Perełka spogląda przez szybę z tylnego siedzenia samochodu. Nie ma ani smyczy, ani obroży. Ma za to zmiażdżone łapy. Krew rozbryzguje się po całym aucie. Perełka - dwuletni kundel z wypadku na drodze. Właściciel nie zostawił jej nic, poza wyrokiem śmierci i kartonowym pudłem. Porzucił swoją psinę w lecznicy, nakazał uśpienie, gdy usłyszał o kosztach leczenia. Składanie pogruchotanych kości, czyszczenie otwartych złamań, ryzyko amputacji łapy, rehabilitacja, wizyty kontrolne - to zbytni luksus. Jeden zastrzyk wydał się o niebo tańszym rozwiązaniem. I kończył wszystko.
W jednej sekundzie mała, łaciata suczka została zupełnie sama w bezwzględnym świecie, który był głuchy na jej ciche błaganie o życie. Zwiesiła wiec łepek, wtuliła się we własne cierpienie i czekała na to, co przyniesie jej los. A los do tej pory drwił z małej psiny. Spuszczenie z łańcucha miało być chwilą zabawy, radości i poznawania świata, ale w połączeniu z brakiem nadzoru skończyło się piskiem opon i rozrywającym uszy skowytem. Zaś w chwili największej próby, gdy najbardziej potrzebowała pomocy, jej opiekun pokierował się ekonomią - i w ciągu paru sekund odwrócił się od niej. Jakby nigdy nie istniała. A przecież jej psie serce biło tylko dla niego.
Jej niemy krzyk dotarł do nas, gdy akurat odwiedzaliśmy lecznicę z innym psem. Za namową weterynarza, właściciel zrzekł się wszelkich praw do psiny - nic go to przecież nie kosztowało. Zabraliśmy suczkę tak jak leżała, w kartonie po owocach, zrezygnowaną i zakrwawioną. Gdy wkładaliśmy ją do samochodu, jej byli właściciele właśnie wsiadali do auta. Suczka wykręciła głowę i mimo bólu, ostatkiem sił próbowała pobiec w ich kierunku. Nie wierzyła, że mogli ją tak po prostu zostawić, nie w takiej chwili...
Właśnie w tak dramatycznych okolicznościach Perełka trafiła pod nasze skrzydła. Było to w 2013 roku. Od tego czasu przeszła szereg operacji, bo choć jednej łapki nie udało się uratować i musiała być częściowo amputowana, to dokładaliśmy wszelkich starań, by Perełka miała drugą łapkę.
Przez te 6 lat Perełka mieszkała w najlepszym domowym hotelu dla psów i wiodła dobre życie, choć naznaczone zabiegami, operacjami, koniecznym leczeniem. Dzięki pomocy Darczyńców udało się wykonać dla niej protezę, co znacznie ułatwiało jej funkcjonowanie. Raz było lepiej, raz gorzej, ale Perełka dzielnie trwała z nadzieją, że i dla niej, kalekiej psiny, w końcu uśmiechnie się los i znajdzie swój skrawek nieba i miejsce w czyimś sercu. Przełom nastąpił kilka tygodni temu. Perełka po latach oczekiwania wyruszyła do swojego domu.
Jednak jak to w życiu bywa, los rozdziela karty po równo, i o ile Perełka po tylu latach znalazła dom, to ponowił się problem z łapką i konieczna jest kolejna operacja. Artredoza stawu pozwoli na jego skostnienie, przez co będzie on w stanie dalej utrzymywać ciężar ciała Perełki. Z operacją nie można zwlekać ze względu na szybko postępujące pogorszenie w chodzeniu.
Kochani, Perełka to pies wyjątkowy. Porzucony przez właścicieli, gdy najbardziej ich potrzebowała, dziś ma cudowny dom, ale potrzebuje wsparcia w pokryciu kosztów pilnej operacji chorej nogi. Prosimy, pomóżcie ją sfinansować.
Laden...