Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Udało się uratować łapkę kotki. Minie troche czasu zanim wróci ona do pełni sprawności, ale najważniejsze, że w końcu żyje bez bólu.
Pomóżmy w opłaceniu zabiegu naszej byłej podopiecznej Shivy! Jej właścicielka pomogła setkom kotów, a teraz sama potrzebuje pomocy.
Shiva to kotka, która prawie rok temu trafiła do Fundacji z odciętym kawałkiem łapy. Jeden paluszek był dosłownie oskalpowany.
Amputowano pozostałości paluszków, ale udało się zachować tyle łapki, że kotka miała wrócić do pełni sprawności. Po ponad miesiącu codziennych zmian opatrunku udało się wyleczyć łapkę. Jej dom tymczasowy zdecydował się ją adoptować. Obecnie Shiva to nasza kocia mama dla wieku osieroconych maluszków.
Niestety niedługo później zaczęły się schody. Kotka podnosiła łapkę za każdym razem gdy siadała... Jej właścicielka zabrała ją do ortopedy. Diagnoza była druzgocąca. Okazało się, że kotka ma złamanie, niestety już zbyt stare na prostą operację. Musiała bardzo mocno szarpać się gdy coś przytrzasnęło jej łapę (przed znalezieniem). Przez ranę i opatrunek i tak chodziła na 3 łapkach, więc nikt nie zauważył złamania.
Próbowano zmniejszyć jej ból zabiegami rehabilitacji i specjalnymi lekami. Niestety to nie pomogło. Wisiało nad nią widmo amputacji łapki, która dopiero co udało się uratować. Właścicielka postanowiła skonsultować sprawę z innym chirurgiem ortopeda. Zaproponowano zabieg artrodezy stawu nadgarstkowego, z zaznaczeniem, żeby wykonać go dopiero gdy stan kotki faktycznie się pogorszy (biegała i bawiła się normalnie prócz podnoszenia łapki raz na jakiś czas). Niestety tydzień temu jej stan się pogorszył. Kotka zaczęła skakać na 3 łapkach i widać było, że bardzo ja boli...
Umówiono zabieg na najbliższy możliwy termin, czyli na czwartek 2.12. Na samą diagnostykę i dotychczasowe leczenie właścicieli wydali już ponad 1500 zł... Właścicielka to nasz dom tymczasowy, który pomógł ogromnej ilości kotów. Teraz sami potrzebują pomocy. Koszt zabieg wyceniono dziś na 2,5/3 tys. zł! Ta kwota niestety przekracza aktualne możliwości finansowe opiekunki kotki.
Obiecaliśmy pomoc gdy tylko dowiedzieliśmy się, że kociak wcale nie jest zdrowy tak, jak wszyscy myśleli. W tej chwili jednak mamy bardzo ciężką sytuację. Możemy opłacić tylko taką kwotę, jaką uda się uzbierać... Prosimy o wsparcie i pomoc dla koteczki! Pokażmy, że dobro wraca!
Laden...