Dzikie zwierzęta w potrzebie i Srokate Ranczo to mała fundacja z Zielonej Góry i Bolkowa. Działamy od kilku lat ale dopiero w tym roku postanowiliśmy połączyć siły jako jedna fundacja. Pod nasza stałą opieką jest u nas wiele zwierząt: szopy, lisy, jenoty, borsuki, wizony, tchórze, jeże, ptaki, koty, psy, konie, osiołki, kozy, owieczki, świnki, byczek. Nie kategoryzujemy zwierząt, pomagamy wszystkim bo dla nas każde życie jest ważne. Mamy wieloletnie doświadczenie. Ratujemy dzikie zwierzęta ,którymi nikt inny nie chce się zająć. Pomagamy zwierzakom wykluczonym. Odkarmiamy dzikie sieroty których matki zginęły.Odpowiadamy na każde wezwanie nawet jeśli jest to drugi koniec Polski. To my pojechaliśmy do Gdańska aby uratować szopy z dachu kamienicy. Zabezpieczyliśmy młode i schwytaliśmy ich matkę oraz doprowadziliśmy do odnalezienia i szczęśliwego połączenia ostatniego młodego szopika wywiezionego przez myśliwego do lasu. To my zorganizowaliśmy schwytanie hodowlanej lisiczki błąkającej się po Gdańsku i zorganizowaliśmy jej transport do nas. To my pojechaliśmy do Mikołajek i Bezledów po chore zaświerzbione jenoty. To do nas dzwoni policja z prośbą o zabranie z drogi potrąconych saren czy lisów. Każdego dnia przychodzą wiadomości z prośbą o pomoc z całej Polski. Zawsze staramy się pomóc. Jeżeli nie osobiście to kierujemy ludzi do konkretnych instytucji, organizacji czy osób prywatnych, którzy są w stanie pomóc. Walczymy o każdego zwierzaka do końca. Dajemy im opiekę i czas na odzyskanie sprawności. Wiele zwierząt wraca do naturalnego środowiska, nie dotyczy to zwierząt inwazyjnych, które zostają z nami nawet po całkowitym wyleczeniu. Współpracujemy z Ośrodkami w całej Polsce do których przekazujemy odchowane lub wyleczone zwierzęta celem ich zdziczenia. Staramy się stworzyć wszystkim zwierzętom pod naszą opieką jak najlepsze warunki. Z dnia na dzień zgłoszeń przybywa i coraz więcej zwierząt trafia do nas. Niestety miejsc mamy coraz mniej. Nie chcemy odmawiać pomocy i nie potrafimy odmawiać bo wiemy, że w wielu przypadkach jesteśmy jedyną alternatywą dla tych zwierząt. Pilnie potrzebujemy wsparcia. Potrzebuje funduszy na zakup materiałów i dostawienie zagród, postawienia wolier, izolatek na kwarantannę, potrzebujemy zakupić inkubator, klatki kenelowe oraz sprzęt, który pozwoli nam bezpiecznie odłowić chore czy ranne zwierzę. Bardzo nam zależy by nasz azyl mógł przyjmowac zwierzaki i nie martwić się o brak miejsca. Bez waszego wsparcia to niemożliwe. Zdajemy sobie sprawę, że wokół nas jest bardzo dużo pilnych potrzeb, że wszystko jest ważne, więc jeśli się jeszcze wahasz czy nam pomóc w naszych działaniach to zapraszamy na naszą stronę tutaj Prosimy o wsparcie bez Waszej pomocy i hojności to się nie uda.Wszystko to dla dzikich, wykluczonych zwierząt. Razem możemy wszystko.