Najukochańszym "dzieckiem" Sandomierskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt jest Schronisko dla Psów Bezdomnych "Przytulisko na Wiśniowej" :)
Jesteśmy Stowarzyszeniem to fakt, ale przede wszystkim jesteśmy grupą dobrych znajomych, którzy postanowili wziąć wreszcie sprawy w swoje ręce i ogarnąć chaos związany z problemem bezdomności zwierząt w Sandomierzu. Różnimy się wiekiem, stanem cywilnym i poglądami politycznymi. Kierujemy się w życiu różnymi zasadami, podchodzimy do pewnych spraw w sposób diametralnie różny. Jednak to co nas łączy to miłość do zwierząt i wiara, że chcieć to móc.
Kiedy z początkiem 2010 roku zaczynaliśmy na nowo budować Sandomierskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt i podległe mu Przytulisko, mieliśmy na koncie 180 zł, głowy pełne planów i nadzieję na współpracę z Urzędem Miasta, mieszkańcami Sandomierza i potencjalnymi sponsorami. Jednak z każdym dniem okazywało się, że owszem jest mnóstwo osób, które chcą oddać do nas psiaka, ale niestety niewielu jest takich, którzy chętnie przygarną bezdomniaka, ewentualnie wspomogą Przytulisko. Zacisnęliśmy pasa, schowaliśmy dumę do kieszeni i rozpoczęliśmy powolny marsz ku lepszemu:) Zaangażowaliśmy w akcję "Przytulisko na Wiśniowej" nasze rodziny, przyjaciół, bliższych i dalszych znajomych. Świat alternatywny zszedł na dalszy plan, czas wolny przestał istnieć, a nuda okazała się pojęciem kompletnie nam obcym. „Uczyliśmy się” psów i „uczyliśmy się” siebie.
Organoleptycznie doświadczaliśmy jak nieobliczalny potrafi być pies przerażony, pobity i skatowany przez człowieka. Przyglądaliśmy się światu, w którym normą stało się przedmiotowe traktowanie zwierząt i pozbywanie się ich w prawdziwie bestialski sposób. Zaciśnięte pięści i łza na końcu nosa pojawiały się równie często, co wyraz niedowierzania i radosnego zaskoczenia, kiedy przychodziło do podpisania umowy adopcyjnej i kolejny psiak szedł do nowego domu. I tak dzień za dniem.
Aż do 9 kwietnia 2016roku kiedy staliśmy się oficjalnie schroniskiem i przenieśliśmy się na "nowe, cywilizowane śmieci" :)
Co się zmieniło? Nauczyliśmy się prosić o pomoc i walczyć o swoje. Nauczyliśmy się czym jest dobrostan psów i jak wygląda mądra opieka nad schroniskowymi psami. Nauczyliśmy się gdzie przebiega granica psiej i naszej wytrzymałości. Nauczyliśmy się co robić, kiedy sił brakuje i nadzieja gaśnie.
Co jeszcze? Co roku startujemy do konkursu ofert na realizację "Programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami z terenu miasta Sandomierza", poszerzyliśmy grono Przyjaciół i Znajomych dzięki czemu współpracujemy z organizacjami z całej Polski, poznaliśmy cudownych ludzi którzy postanowili wejść do Wiśniowej Rodziny.
Dajemy zatem radę Mili Państwo. Dajemy radę walczyć z ludźmi i biurokracją o lepsze jutro dla najwspanialszych psów na świecie. Dajemy radę, bo wspierają nas wspaniali wolontariusze, których zsyłają nam Dobre Duchy. Wolontariusze, bez których każda praca w Przytulisku trwałoby dłużej i byłaby mniej przyjemna. Dajemy radę również dzięki Wam, bo zainteresowaliście się Wiśniową i Przytulnymi, okazaliście nam wsparcie kiedy najbardziej tego potrzebowaliśmy i pozwoliliście uwierzyć, że nie jesteśmy sami a to co robimy ma sens.
Teraz naszym celem jest prowadzenie schroniska. Chcemy stworzyć naszym Przytulnym miejsce, w którym bezpiecznie i szczęśliwie będą czekać na nowe domy. Chcemy też stworzyć Wiśniowym Seniorom przestrzeń, w której godnie przejdą ostatnią prostą przed metą życia.
I to wszystko się uda. Wierzymy w to bardzo.