Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom AZYL powstało w celu ochrony zwierząt, m.in. poprzez zapewnienie im właściwych, niezbędnych warunków bytowania. Swoje cele statutowe zamierzamy realizować m.in. poprzez prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt. Wśród założycieli stowarzyszenia znajdują się osoby, dla których los zwierząt od lat nie jest obojętny: wolontariusze, członkowie od lat działający w lokalnych, jak i ogólnopolskich organizacjach prozwierzęcych oraz osoby gotowe merytoryczną wiedzą wspierać zarządzanie schroniskiem - przedsiębiorcy, ekonomiści, prawnicy.
Ale stowarzyszenie nie zamierza zamykać się wyłącznie na ludzi je tworzących. Zdajemy sobie sprawę, jak ważna dla powodzenia idei zarządzania miejskim schroniskiem jest szeroka współpraca zarówno z samorządem, jak i innymi organizacjami, które na co dzień niosą pomoc porzuconym przez człowieka zwierzętom. Dlatego też zwróciliśmy się do tych organizacji, przedstawiając nasze zamierzenia i cele, o wyciągnięcie "przyjacielskiej dłoni" w chwili obecnej, jak i deklarację niezakłóconej współpracy w przyszłości. Poparcia udzieliły nam: Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami TOZ Oddział w Gorzowie Wlkp., Ogólnopolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ANIMALS Inspektorat w Gorzowie Wlkp., Fundacja PRZYJACIELE CZTERECH ŁAP z siedzibą w Nowogródku Pomorskim oraz Fundacja Obrony Praw Zwierząt ANACONDA z siedzibą w Gorzowie Wlkp. Jak wynika z listów poparcia przekazanych na nasze ręce, wszystkie wyżej wymienione organizacje deklarują chęć współpracy, wyrażając przy tym pełne poparcie dla przyświecających nam inicjatyw. Zjednoczenie organizacji prozwierzęcych gwarantuje nie tylko jedność w ich działaniu, lecz także szerokie poparcie tysięcy osób na co dzień czynnie broniących praw zwierząt.
Lokalną pomoc zaoferowali nam także bezcenni gorzowscy wolontariusze. Osoby, które najlepiej znają realia miejskiego schroniska, albowiem niemal codziennie w nim przebywają, całkowicie bezinteresownie niosąc nieocenioną pomoc zwierzętom tam przebywającym. Wolontariusze nie tylko sprzątają boksy, w których mieszkają bezdomne psy, lecz również dbają o ich higienę, zdrowie, a przede wszystkim budują poczucie zainteresowania ze strony człowieka. Liczne zbiórki pieniędzy, sesje zdjęciowe, akcje społeczne czy heppeningi zasługują na ogromny szacunek i podziw. Wiele psów, mieszkańców schroniska, znalazło upragniony dom właśnie dzięki zaangażowaniu i poświęceniu tych osób. Kiedy tylko pojawia się nadzieja na adopcję psa stają na wysokości zadania i dokładają wszelkich starań, by tę nadzieję przeobrazić w rzeczywistość.
Dlatego pełni nadziei patrzymy w przyszłość. Wiemy bowiem, że schronisko, nawet te, najlepiej zarządzane, dla bezdomnych zwierząt zawsze pozostanie tylko schroniskiem. Ale dzięki działaniom naszego stowarzyszenia i szerokiej współpracy wierzymy, że będzie ono tylko chwilowym przystankiem, miejscem przejściowym. Dla tych zaś zwierząt, które nie znajdą przez dłuższy czas stałego uznania w ludzkich sercach, stanie się miejscem, gdzie merdanie ogonem będzie wywołane nie oczekiwaniem na wymarzone zwrócenie uwagi, lecz autentyczną radością chwili.