Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Orion Skreślony.. Uroda nie uchroniła go przed fatalnym szczenięctwem. Przez niemal trzy lata był przykuty na łańcuchu. Jego właściciel znęcał się nad nim, uderzając go kijem od miotły, a gdy sprawca trafił do szpitala, pies został zostawiony sam sobie na posesji i tak sobie żył. Chciałoby się powiedzieć, że sam, ale nie żył sam: towarzyszyły mu pchły, kleszcze, bolesne odparzenia od kołtunów... Towarzyszyła mu też łatka agresora do uśpienia, ale kto by nie wariował, gdyby zamiast ruchu i zajęć, i szczęśliwego szczenięctwa miał na szyi zimne żeliwie, które ograniczało jego ruchy, aby za bardzo nie kopał dołów... i tak niegodne życie… Gdy psiaka poznałam wszystko go bolało, drapał się obrzydliwie mocno do krwi. Miał już wyłysienia od pcheł... Było mu bardzo gorąco, a pod futrem aż strach pomyśleć, co się tak naprawdę kryło... śmierdział... po prostu ten pies śmierdział tak, jak śmierdzą niechciane psy: jest to smród porzucenia, zapomnienia, samotności…
Kiedy zobaczyłam tego udręczonego psa pomyślałam, że jest tak śliczny, że wystarczy go odpicować… i naprawić powykrzywiony przez los charakter… ale jestem prywatną osobą… od zawsze mam na swoim utrzymaniu kilka niechcianych psów, najbardziej skreślonych i najbardziej niechcianych… Latami czekają na swoje domy, a ja próbuję wiązać jakoś koniec z końcem. Nie mogłam pomóc temu udręczonemu psu. I nie mogłam odmówić…
Podjęłam najbardziej szaloną decyzję w swoim życiu: wyciągam tego psa… Parę dni później był już w hotelu… Szybko okazało się, że jego męka była większa niż wskazuje fizyczny stan, Orion to twardziel, którzy wiele przetrzyma, ale łańcuch bolał go mocno… to psi pracoholik, stworzony do zadań specjalnych, który potrzebuje do szczęścia pracy i mądrego przewodnika niemal tak samo, jak powietrza. Nic dziwnego, że doświadczenie łańcucha i znęcanie się odbiło się na jego charakterze...
Minął już prawie rok, odkąd Orion trafił do hotelu, a już po pół roku skończyły się fundusze na jego utrzymanie. Ludzie, którzy mieli pomóc znowu zawiedli, deklaracje się wykruszyły... Koszt miesięcznego utrzymania Orion to 370zł, a miesięcznie brakuje mu 100zł. Niby niedużo, ale dla jednej osoby opłacenie kosztów kilku psich bezdomnych podopiecznych nagle rosną to sporych rozmiarów... Niedługo pochłoną mnie długi…
Orion przez lata na łańcuchu został zmarnowany. Jest psem bardzo pewnym siebie, nieradzącym sobie z silnymi emocjami. W hoteliku musi być izolowany od innych zwierząt, nie przepada za obcymi ludźmi. Jest mocno wpatrzony w człowieka, ale to za mało... Może utkwić w hotelu na dobre, ale nie stać mnie na behawiorystę ani na utrzymanie… już niedługo nie będę miała za co kupić mu karmę… ani zapłacić za hotel.
Jeżeli kogoś nie wzruszy los Oriona to los psiaka jest przesądzony. On wyszedł na wolność tylko dzięki dobrym ludziom, dlatego proszę Was, dobrych ludzi o dalszą pomoc. Gdyby Orion trafił do schroniska to nikt go stamtąd nie zaadoptuje, zostałby tam do swojej śmierci, czyli przez najbliższe kilkanaście lat życia (13? 16?). Bo kto chciałby psa agresywnego do innych zwierząt i nieufnym do człowieka? Kto chciałby psa, który potrzebuje codziennej pracy z człowiekiem i nie jest psim ideałem już-teraz, ale trzeba go oszlifować? Na razie mimo solidnego ogłaszania, NIKT. Orion jest świetnym psem, ale bardzo skrzywdzonym przez ludzi, ciągle go zawodzili... Nie chciałabym, aby trafił do schroniska, ale schronisko stanie się realne, jeśli zabraknie funduszy na podstawowe potrzeby.
Bardzo proszę o pomoc. Jeżeli uda się dozbierać fundusze na kolejne 3-4 miesiące, Orion po raz kolejny dostanie szansę na normalne życie… Ja nie umiem prosić, ale tym razem błagam o każdą wpłatę. Każda złotówka wpłacona tutaj będzie wykorzystana na podstawowe potrzeby Oriona. 2000zł starczy na 4 miesiące w hotelu albo pozwoli skonsultować psiaka ze szkoleniowcem, albo... opłacić kilka lekcji z psim trenerem i jego przyszłymi opiekunami o ile ktoś zgłosi chęć adopcji, albo pokryje koszty hotelowania na 3 miesiące i starczy na powtórzenie badań, szczepień i odrobaczenie - ta kwota to tak naprawdę kropla w morzu, ale kropla, która pozwoli zadbać o kilka miesięcy Oriona, o kilka miesięcy spokojnego szukania rodziny dla Oriona.
Sama nie udźwignę wszystkich kosztów. Zawsze wyciągam te najbardziej skreślone, nikomu niepotrzebne psy na utrzymaniu: dzikie, stare, lękliwe, czyli takie, które nie znajdą domów. Z Orionem miało być inaczej… miał być szczęśliwy. Ale znowu zawiódł człowiek...
Laden...