Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zaczęło się w sobotę. Posłuchajcie, jak strasznie wiało nad schroniskiem.
Zwierzaki były wystraszone, podjęliśmy decyzję o przeniesieniu wszystkich psiaków do budynku głównego. Baliśmy się o ich bezpieczeństwo. Później okazało się, że była to dobra decyzja. W niedzielę nie poznaliśmy terenu schroniska, wyglądało tu jak po wojnie. Od soboty zostaliśmy bez prądu wody i ogrzewania. Zobaczcie kilka fotek z niedzieli.
Było strasznie niestety okazało się że to nie koniec a prawdziwe straty przyniosła nam niedziela.
W budynku gdzie mieszka większość naszych podopiecznych na co dzień wygląda tak:
Mieszka tu prawie 40 psiaków, i kilka kotów. Do tej pory żyły w cieple, czystości i niczym niezagłuszonym spokoju.
I tak żyją na co dzień w zgodzie i harmonii.
Niestety ten spokój w jednej minucie został zburzony. Odcięci od prądu zostaliśmy pozbawieni szans na normalne funkcjonowanie. Zapanował chłód temperatura w budynku spadła do 13 stopni i wciąż się wychładzało. Do poniedziałku nie mieliśmy żadnych informacji kiedy zostanie przywrócona energia. Dopiero po południu przyjechała ekipa z Energa i oświadczyli, że uszkodzenia są bardzo duże i najprawdopodobniej potrwa to do piątku.
Musieliśmy działać, jedynym rozwiązaniem był zakup agregatu prądotwórczego. Tu kolejny problem, bo agregat do pracy ciągłej i odpowiedniej mocy która zasili schronisko to koszt ponad 10 tysięcy złotych. Udało nam się znaleźć używany w stanie idealnym i pełną gwarancją za ponad trzy tysiące. Musimy jak najszybciej za niego zapłacić. Niestety dobowe zużycie benzyny to około 300 złotych. Nie mamy wyjścia i musimy się z tym pogodzić, aby funkcjonować. Musimy odbudować wybieg i uporządkować teren.
To rachunki za agregat i bieżące paliwo.
Wierzymy, że nie zostawicie nas z tym samych i pomożecie w tym trudnym czasie. Aby wszystko wróciło do normalności.
Laden...