Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To bya kolejna interwencja, kiedy musieliśmy zmagać się z wieloma problemami. Znalezienie schronienia w jednym momencie dla tylu psów, graniczyła z cudem.
Jednak udało się! A co, piękniejsze - wszystkie psiaki mają wspaniałe domy!
Nas najbardziej wzrusza widok Rambo. Zobaczcie różnice. Pierwsze zdjęcie zrobione w dniu interwencji. Na drugim zdjęciu istne 60kg szczęścia!
Jutro obchodzimy Dzień Kundelka. Niestety wiele z nich nie będzie miało powodów do świętowania. Jedyne czego jutro zaznają to głód, zimno, pragnienie i ból!
Pomóżcie nam to zatrzymać! Bezkarność, ignorację, obojętność! Jest w nas tak dużo złości! Wystarczyłaby odrobina dobrej woli, chęci, by naprawić wszystko... Niestety, kolejne osiem psów trafiło pod nasza opiekę!
Patrzymy na szczęnięta w boksie z jedną atrapą "budy". Przewócone miski, w każdej chwili mogące zawalić się "zadaszenie". Głodne rzucają się na chrupki. Przez bardzo długi czas wąchają ziemię w poszukiwaniu chociaż jeszcze jednego, może się jakiś zapodział...
Ich opiekunka? Bez namysłu rzuca "Tych szczeniąt właśnie chciałam się pozbyć". Poza kojcem biega czwarte szczenię.
Pytamy o ich matkę, biega luzem, to nie są jej pierwsze szczenięta.
- Czyli suczka rodziła już w tamtym roku. Gdzie są dzieci?
- Poszły.
- Gdzie?
- Gdzieś poszły w Polskę.
Rozpoczyna się tragiczna "komedia". Już na początku wiemy, że nie będzie mowy o poprawie warunków.
Ile psy mają lat?
- Nie wiem, ja na ich urodzinach nie byłam.
Kolejne dwa psy na łańcuchu, bez schronienia, byle jakiej budy. Jeden łańcuch przyczepiony do ogrodzenia, obok tylko puste miski. Drugi przyczepiony do ściany budynku. Jedna miska, jak pozostałe - pusta.
- Czemu ten pies nie ma budy?
-Jeszcze nie zrobiłam.
- A ten pies gdzie ma budę ?
- Chowa sie pod daszkiem.
Podchodzimy do kolejnego kojca. To w sprawie tego psa dostaliśmy zgłoszenie od osoby, która dokarmiała go od dłuższego czasu. W jakim byłby dzisiaj stanie, gdyby nie ta osoba?
- Nie widzi Pani, że pies jest chudy ma żebra na wierzchu, kości...?
- Nie przecież weterynarzem nie jestem!
Nie zostawimy tu protokołu, nie porozmawialiśmy, jak zmienić warunki, by było dobrze. Czujemy niechęć, nie branie na poważnie tego, co mówimy. Ciągle tylko żarty, zaczepki, kpiny.
-Taki nalat na mnie?
- Jak się nie dba o zwierzęta, to tak jest
- Jak się nie dba, przecież ich do domu nie zaproszę!
Osiem psów trafiło pod naszą opiekę. Wszystkie zapchlone, szczeniaki zarobaczone. Największy - silne wychudzenie, zaawansowana kacheksja, widoczne wyrostki kostne, nawet kości czaszki, gałki oczne cofnięte do tyłu - resorpcja ciała tłuszczowego zagałkowego. Pies jest mocno zagazowany, brzuch wzdęty.
Prosimy Was o pomoc w opiece nad całą gromadą. Maluchy trafiły do hoteli i domów tymczasowych. Rozpoczęliśmy już odpchlenie i odrobaczenie. Szczenięta możliwe, że będą wymagały ponownego odrobaczenia. Wszystkie psy musimy zaszczepić. U największego psiaka musimy powtórzyć USG z powodu zagazowania.
Dorosłe psy czeka kastracja, a suczkę sterylizacja. To ogromny koszt dla naszego inspektoratu. Potrzebujemy karmy dla szczeniąt i dorosłych psiaków, musimy także opłacić ich pobyt w hoteliku.
Laden...