Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niesety koteczka odeszła.
Kilkumiesięczna w ciężkim stanie przywieziona do kliniki, próby ratowania trwały dwa tygodnie... Leki, kroplówki, hospitalizacja - niesety koteczka odeszła pomimo ciężkiej pracy i po wykorzystaniu wszytskich środków.
Dziękujemy z całego serca za pomoc!
Młodziutki kot leżał pod krzakiem, nie miał już sił nawet wstać - było to na działkach, na Osowej - tam właśnie jedna pani znalazła kota w tragicznym stanie, w ogóle się nie ruszał, leżał tylko i patrzył. Pani zawinęła go w koc i zabrała.
Wtedy zaczęła szukać pomocy - późny wieczór, sobota, wszystko wokoło zamknięte. Dzwoniła po fundacjach, stowarzyszeniach, schroniskach - nikt nie odbierał, zadzwoniła do nas. Słysząc o tak tragicznym stanie kota poprosiliśmy, by zawiozła do całodobowej kliniki w Gdyni, byliśmy przygotowani na najgorsze... Kotek nie wstawał, nie pił, nie jadł, siusiu robił pod siebie, bardzo głośno oddychał. Wysoka gorączka, ogólne osłabienie, myśleliśmy, że to koniec... Ale podano mu leki, kroplówki, zbadali wszystko - ma zdrowe nerki, jest młody, uszkodzoną ma wątrobę, koci katar i zapalenie płuc. Teraz jeszcze rozwinęła się żółtaczka. Rokowania są ostrożne, ale co najważniejsze - jest nadzieja! Pomóżcie mu wyzdrowieć!
Jest jeszcze taki młodziutki... Każda złotówka się liczy, aby mógł wstać i żyć! Prosimy! Z Waszą pomocą może stać się cud.
Laden...