Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani!
Psiaki odebrane w lipcu 2023 roku wszystkie polepszyły swój los. Na wstępie udało się znaleźć domy dla Żabki, Lucusia, Figi. Kolejne dni przyniosły nam domki dla Zojki, Fridy, Żabusi. Zenuś do dziś ma wspaniały dom tymczasowy u naszej wolontariuszki. Klusio i Skipi oraz Zgredzio - każdy ma świetny hotelik na swoje potrzeby. Miał też Reksio, ale po długiej walce o zdrowie odszedł.
https://www.facebook.com/funduszmigotkowy
Mamy pod opieką blisko 50 zwierząt, a także schronisko w Łowiczu.
Nasi podopieczni to stare, chore, nieadopcyjne i nierasowe psiaki. Znajdy, porzucone w lasach, wałęsające się po ulicach. Psy, którym umarł opiekun i trafiły straumatyzowane do schroniskowego boksu prosto z kanapy. Psy, które siedziały tam już po 10, czy więcej lat. Psy, które są porzucane, bo z racji swoich chorób zaczynają być kłopotem.
Staramy się z całych sił znajdować im domy, ale idzie to powoli, bo nie oszukujmy się - mając tak duży wybór nawet psów w potrzebie, każdy woli mniej kłopotliwego. A i cała rzesza społeczeństwa psy kupuje a tymi z drugiej ręki gardzi. Latami całymi opiekujemy się nimi.
W tej chwili z wielu powodów ponownie naszej interwencji potrzebują psiaki, które - zdawało się do niedawna - mają bezpieczny pobyt w domu tymczasowym. 12 starych, chorych, zaburzonych behawioralnie, po mniejszych i większych przejściach psów, które mają tylko nas.
Na ogół korzystamy z określonej ilości domów tymczasowych i hoteli. Nie jesteśmy w stanie wszystkich zwierzaków umieszczać pod płatną opieką w hotelu, bo to ogromne koszty. W tej chwili, mając już limit takowych, nagle musieliśmy w płatnych hotelach umieścić jeszcze zwierzaki, które straciły dom tymczasowy. Nie możemy ich zostawić na lodzie. Jesteśmy za nich odpowiedzialni.
Psy te potrzebują diagnostyki, leków, suplementów, karmy, akcesoriów. Musimy opłacić im transporty. Pewne z nich wymagają kosztownej całodobowej opieki behawiorysty. A my już od wielu miesięcy żyjemy w pewnej nowej rzeczywistości wykreowanej przez inflację, zobożenie społeczeństwa i malejącą pomoc dla organizacji. Z kolei koszty utrzymania psa rosną horrendalnie.
Przedstawiamy naszych podopiecznych, jakimi musieliśmy się nagle zająć. Tylko na 3 z nich oczekiwał dom. Reszta będzie na dalszym naszym utrzymaniu. Część musi poza leczeniem mieć opłacone hotele. To w tej chwili jedyny dach nad głową, na jaki moga liczyć.
MISIA - sunia bez żuchwy. Zaniedbana, z chorymi stawami, skórą do leczenia oraz pasożytami. Ma dziwny kaszel do diagnozy. Ma ok 18 lat. Powinna miec dobra opiekę.
Filmik - Misia w nowym domu tymczasowym
ZENUŚ - psiaczek otępiały, przygłuchy, zagubiony. Musi mieć diagnostykę serca, sanację jamy ustnej u wyrwane bolące ząbki. Jest zarobaczony i wychudzony wbrew pozorom.
Miał takie powrastane aż pazury w chwili gdy do nas trafił:
ZOJKA i LUCEK przybyli do nas razem. Byli psami rzekomo zdrowymi, nic im nie dolegało. Obecnie okazuje się, że nawet nie mieli szczepień, a co dopiero badań. A Zojka ma np fatalne zapalenie uszu.
Obecnie Lucek ma już domek a Zojka nadzieję, że znajdzie swój.
Tak podróżował Lucuś po nowe życie. Po wreszcie godny los. A obok niego ktoś najważniejszy... Nasza najbardziej chora podopieczna ŻABUNIA.
Żabunię znaleziono rok temu pod sklepem z atakiem padaczki. Leczyła się na serce i padaczkę u nas, ale najważniejsze - jest chora na raka. Na jej zabraniu w lepsze warunki zależało nam najbardziej.
O 2 w nocy w Warszawie trafiła pod najlepszą możliwą opiekę, domu naszego zmarłego Marcinka. Razem z Luckiem właśnie. Żabunia odżywa już bo było z nią bardzo źle i szczerze mówiąc myśleliśmy, że nie przeżyje nawet transportu.
FIGA i SARA - dwie suczki z jednego azylu. Na Figę w Warszawie czekał dom. Sarunia nadal szuka domu i jest na naszym utrzymaniu.
REKSIO - jeden z najbardziej zaniedbanych i chorych psów. Niestety na cito musiał być umieszczony w hotelu, a nie ma za to czym zapłacić.
Jest chory, ledwo chodzi, powłóczy tylnymi łapami, kaszle, ma chore uszy, ma dziwne brodawki, guzki, chore oczy... lista jest długa a leczenie będzie kosztowne. Pies potrzebuje pilnie domu i pomocy.
Reksio juz w schronisku był cięzko chory. Miał guza odbytu, z tego powodu jego rodzina go nie odebrała pomimo wiedzy, że tam jest.
KLUSEK - pies po traumatycznych przejściach, bojący się ludzi, wymagajacy pomocy behawioralnej. Zaniedbany, brudny, do dalszej diaagnostyki. Szuka domu.
ZGREDEK nie ma obu oczek. Znaleziono go w stanie niemal agonii - śmierci głodowej. Tak trafił do domu tymczasowego, który w tej chwili musi zamienić na hotel. Nie ma na to środków. Ten niewidomy psiak musi Was prosić o pomoc. Gdyby się znalazł dom dla niego, to zyska cudownego przyjaciela. Zgredek kocha wszystkich. Ma niestety nieco przypadłości i nie trzyma moczu.
SKIPI to psiak, który po raz kolejny traci dom. W swoim niezbyt długim życiu przeszedł istną poniewierkę. Musi zostać umieszczony w hotelu z behawiorystą, ale na to nie ma pieniędzy.
Maluch najpierw wyrzucony na wsi został odłowiony do schroniska, przeżył szok. Potem trafił do domu tymczasowego, z którego go wyrzucono za zasikanie materaca. Kolejno do miejsca, z którego go zabieramy ze względu na ponujące tam warunki.
FRIDA to przykład wzorcowy niechcianego czarnego kundelka. Jest ideałem. Nie ma wad. Jej wadą jest gorsze urodzenie i życiowy pech. Sunia również nie ma żadnych badań, nic. Wszystko dopiero robimy. Szuka domu.
Połowa z tych psów straciła bezpłatny dom tymczasowy i musi mieć co miesiąc kilkaset złotych na podstawowe utrzymanie. Wszystkie wymagają transportów, badań, higieny, odrobaczania, leków, akcesoriów. DOMÓW.
Bez Was nie damy rady.
Będąc po nie i widząc złe warunki, ani chwili nie wahaliśmy się aby podjąć decyzję o ich zabraniu. Uciekaliśmy z nimi w nadziei, że jakoś to będzie. Teraz musi jakoś być, bo one na nas liczą. A my nie możemy znowu ich zawieść.
Nie mogliśmy ich tam zostawić...
Laden...