Coco - malutka sunia, która żyła w klatce dla kur

Kolejna wieś, kolejny dramat... Okolice Tomaszowa Mazowieckiego - piękne lasy, łąki i polska wieś, czyli posesja ledwo ogrodzona, z kilkoma psami ujadającymi przy budach. Już zza bramy inspektorzy dojrzeli psiaki na zbyt krótkich łańcuchach. Do okoła kury i inne ptactwo domowe.

Kiedy inspektorzy mijali kolejne klatki z kurami, ich oczom ukazały się wielko oczka patrzące zza kraty.

Okazało się, że w maleńkiej klatce, wśród masy ptasich odchodów zamknięta była malutka krótkowłosa sunia.

Trzęsła się jak galaretka. Na początku powarkiwała przerażona, ale po chwili wcisnęła nosek w kratę i czekała. 

Inspektorzy uwolnili maleństwo, od razu w oczy rzuciła się masę pcheł i powiększona listwa mleczna z mlekotokiem. Właścicielka twierdziła, że miała szczeniaki na wiosnę, ale mleko zostało. Na terenie posesji nie znaleźliśmy żadnych maluchów, więc najprawdopodobniej Coco ma ciążę urojoną.

Dlaczego była zamknięta w brudnej i wilgotnej klatce bez izolacji od zimna?  Bo głodna kradła kurom jajka, została więc ukarana więzieniem. Niestety, najczęściej na wsiach pies jest najmniej szanowanym zwierzęciem, ponieważ nie daje ani jajek ani mleka, ani mięsa...

Malutka u weterynarza była bardzo grzeczna, zniosła dzielnie wszelkie zabiegi, łącznie z czyszczeniem gruczołów okołoodbytowych.

Na posesji zostały jeszcze dwa psy, które natychmiast chcemy zabrać, szukamy więc domów tymczasowych lub deklaracji na opłacenie hotelu. Nie jest kolorowo i nie mamy gdzie ich trzymać :( Liczymy na Was.

Mają one budy, zaleciliśmy poprawę warunków, ale i tak uważamy, że nie mogą zostać tam ani tygodnia dłużej. Poniżej zdjęcia tych psiaków z opisem:

1. Szorstkowłosy, bardzo wystraszony. Piękny i młody pies, każdy ruch łańcucha powodował pisk przerażenia. Potrzeby cierpliwy dom tymczasowy.

2. Sunia w typie owczarka, przyjazna, ale wystraszona. Kiedy inspektorka wyciągnęła przysmaczki, od razu podeszła.

Czy ktoś zechce zostać domem tymczasowym dla tych psiaków? Każdy dzień się liczy!