Pablo z działek w tarapatach! Pomocy!

Pablo to kocur imponującej wielkości! No ryś prawie! Imię otrzymał po Pablo Emilio Escobar Gaviria - kolumbijskim baronie przemytu pewnego środka. Takie było skojarzenie koleżanki, która Go znalazła.

Gdy na siebie natrafili (Pablo i Agnieszka), On nie wyglądał najlepiej: liczne szramy bitewne (jak prawdziwy mafioso), zaklejone oczy, zagilony nos i braki w uzębieniu. Mimo świątecznej niedzieli zostali przyjęci w Gabinecie Weterynaryjnym Vetka w Myśliborzu. Pablo został na kuracji z powodu mocnego kociego kataru. Posiedzi parę dni, wypocznie, dojdzie do zdrowia i trafi na stół operacyjny, ponieważ duża część jego zębów wymaga usunięcia. Oczywiście, przy okazji zostanie wykastrowany.

Imiennik naszego Pabla w szczycie swojej kariery zajmował siódme miejsce na liście najbogatszych na świecie magazynu Forbes. Pokazywał światu wiele swoich twarzy: gangster, przemytnik, dobroczyńca, wieczny uciekinier i znakomity taktyk. Nasz Pablo lata świetności ma już za sobą, a piętno czasu i przeżyć odciśnięte są trwale na jego kocim ciele. Nie jest ani trochę bogaty i swoją emeryturę zaczyna od zaciągnięcia długu.

Chwilowo siedzi za kratkami, ale mamy już dla Niego bezpieczne miejsce na stare lata. Potrzebujemy wsparcia w bieżącej kuracji.

Pablo pewnie nie będzie bardzo grzeczny - nawet nie śmiemy tego od Niego oczekiwać... nawet nie wiemy, czy wyrazi swoją wdzięczność. Ale niech będzie zdrowy i jeszcze pocieszy się kocim życiem. Jeśli zechcecie Państwo wesprzeć groszem tego kota, to my będziemy bardzo wdzięczni.