Pacześ - oczy, które widziały tylko ból

Żeby móc dalej pomagać zwierzakom, my też potrzebujemy pomocy, każda złotówka przeznaczona na naszych podopiecznych to zabezpieczenie ich niepewnej przyszłości, to karma i ciepło na zimę.

Pacześ to jeden z wielu psiaków, których życie nie oszczędzało. Został powołany do życia w miejscu, które dbało jedynie o zarobki, gdzie dobro psa było ostatnim na liście konieczności, gdzie nie myśli się o tym, czy pies czuje się bezpieczny, czy ma jedzenie i świeżą wodę. 

Do tej pory nie zaznał ciepła domu, frajdy zabawy z człowiekiem i innymi psami, ponieważ od małego jako psie dziecko, musiał martwić się tym czy będzie miał dziś co jeść. i gdy hodowca cieszył się jedzeniem, on za kratami musiał patrzeć z błaganiem w oczach. Błaganiem, które nigdy nie było usłyszane. 

Pacześ jako jedyny z miotu nie został sprzedany, co zmusiło jego stwórcę do oddania go za darmo byle komu, bez sprawdzenia, czy pies będzie miał dobre warunki do życia, stabilną sytuację, dach nad głową, ciepło w zimie. Nie obchodziło go czy oddaje psa do rzeźni, czy pies będzie miał co jeść, czy będzie mógł pójść do weterynarza, gdy zdrowie będzie słabsze. 

Jest cudownym wrażliwym i łagodnym psiakiem, ale nie zna nic poza bólem, smrodem, głodem i cierpieniem. 

Dziękujemy za każdą okazaną pomoc, tylko dzięki takim ludziom jak Wy, możemy pomagać tym zwierzakom, które właśnie od człowieka doznały zwykle największych krzywd.