Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, nasza Paletka jest już po kastracji Zabieg zniosła bardzo dobrze, powoli dochodzi do siebie w domu tymczasowym. A my cieszymy się ogromnie, że malutka będzie wiodła długie i szczęśliwe życie na jakie zasługuje każdy zwierzak.
Dla tej kochanej koteczki już SZUKAMY DOMU, oczywiście niewychodzącego.
A Wam kochani, ogromnie DZIĘKUJEMY za wsparcie finansowe. Dzięki Waszym wpłatom mogłyśmy opłacić faktury za leczenie Paletki.
Wszystkim DARCZYŃCOM jeszcze raz serdecznie dziękujemy za pomoc! ❤
Bazyl miał być ostatnim kotem, którego wzięłyśmy pod nasze skrzydła. Miałyśmy zakończyć pomaganie zwierzętom.
Zbiórki utworzone tylko i wyłącznie na zapłacenie faktur za leczenie zwierząt, nadal niezakończone… Nie mamy za co ratować te wszystkie biedy zgłoszone do nas. W ciągu roku trafiły do nas, ciężkie przypadki, wymagające kosztownego leczeniu. Faktury za usługi weterynaryjne nas dobijają…
Przykro nam i żal zwierząt, ale taka jest rzeczywistość. Brutalna dla zwierząt! Ratowałyśmy, wiedząc, że mamy małe zaplecze, zarówno finansowe jak i lokalowe... Mamy tylko własne mieszkania, pięknie nazywane domami tymczasowymi, gdzie zwierzaki zdrowiały i znajdywały nowe domy. Wszelkie koszty dodatkowe administracyjne, paliwa, zakup karm weterynaryjnych, itp. pokrywamy z własnych kieszeni.
Nigdy nie odmawiałyśmy pomocy zgłaszanym do nas zwierzakom. Bo trudno odmówić, wiedząc, że nie ma kto im pomóc. Bo jak odmówić wiedząc, że te biedne zwierzęta nie mają nikogo, kto by im pomógł, że cierpią, że często liczyły się godziny, żeby mogły żyć.
Przez 14 lat byłyśmy w dzień i w nocy na posterunku, zawsze gotowe do pomocy. Mimo że nikt nie powinien od nas oczekiwać cudów i wymagać 24 h gotowości do działania. Mimo że usunięto nasz poprzedni fb, walczymy dalej o zwierzęta. Zawsze „jakoś” dawałyśmy radę, ale tym razem zderzamy się ze ścianą. Wiemy, że chore, skrzywdzone i bezdomne zwierzęta zostaną z niczym i bez pomocy. Niestety my więcej już nie udźwigniemy.
Tylko ludzie dobrego serca, są w stanie nam pomóc. Jednak czy pomogą? Nasze działania są uzależnione od wpłat Darczyńców… BRAK WPŁAT = BRAK POMOCY. Pewnie od stycznia będziemy musiały zawiesić przyjmowanie zgłoszeń. To Paletka, tak ją nazwałyśmy ze względu na rozczochraną końcówkę ogonka. Paletka to kilkumiesięczna koteczka, porzucona jak śmieć, na przystanku autobusowym. Czekała… Pewnie myślała, że zaraz po nią wrócą… Czekała co najmniej tydzień.
Pani Weronika ją wypatrzyła i zgłosiła do nas. Kicia była przerażona, chudziutka, zapchlona, tylna łapka wisiała na skórze. Złamanie było stare, ponad tygodniowe, silnie oblane włóknikiem, sklejone, odłam dalszy trudny do nastawienia. Nie zgodziłyśmy się na amputację łapki. Trudnej operacji podjęła się dr Monika. Zastosowano osteosyntezę, która polega na unieruchomieniu złamania niezbędnego do prawidłowego gojenia kości. Zastosowano gwoździe KIRSCHNERA. Zalecono ograniczenie ruchu na około 2 tygodnie. Zabieg odbył się bez komplikacji w znieczuleniu wziewnym. Koteczka została otoczona opieką w domu tymczasowym. Czekają ją jeszcze zabiegi i kontrole.
Finansowanie tej operacji jak zawsze, nie było przez nas planowane, a obecnie mamy pod opieką ponad 50 kotów i psy, które wymagają codziennej opieki. Prosimy Was bardzo mocno o wsparcie finansowe na leczenie Paletki!
Laden...