My chcemy tylko zjeść. Pomóż nam.

Bez pomocy nie poradzimy sobie. Psy, które mieszkają w domu tymczasowym to głównie staruszki. Nieadopcyjne, sikające pod siebie.

My nie jesteśmy w stanie wykarmić sami ich wszystkich. Dlatego bardzo Państwa prosimy o pomoc. Naszym odwiecznym kłopotem są finanse. Jedzenia lada dzień zabraknie.

Codziennie same psiaki pochłaniają worek karmy i kilkanaście puszek jedzenia. Dobrze dostawa nie zostanie rozpakowana, a już trzeba zamawiać kolejne jedzonko.

Właściciele psów doskonale zdają sobie sprawę, że nie samym jedzeniem żyją psy.

Te psiaki wymagają stałych wizyt u weterynarza i badań kontrolnych.

Pani Agata wraz z małżonkiem robi co tylko może, aby zagwarantować podopiecznym najwyższą opiekę. Mają spacery. Nikt nie wypominam im podgryzionej kanapy, czy podrapanych drzwi. 

Raj na ziemi. Gdyby tylko mieć pewność, że nie zabraknie dla nich karmy... Prosimy o pomoc...

Zbiórka zorganizowana na pomoc w pokryciu kosztów wyżywienia psiaków znajdujących się pod opieką u Pani Agaty za okres miesiąca oraz środki przeciwpasożytnicze dla nich.

Jeżeli Ktoś z Państwa chciałby adoptować psiaka prosimy o kontakt:

795 901 309

fundacjaopz@gmail.com

Pomożemy z transportem.

Adoptując psa od nas ratujesz, aż dwa życia. Każdy wyadoptowany pies to miejsce dla kolejnego.