Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wszystkie kociaki i kotka przeżyły. To ogromny sukces, możliwy w dużej mierze dzięki Waszym wpłatom!
Serdecznie dziękujemy!
W ubiegłym tygodniu poproszono nas o pomoc w znalezieniu schronienia dla stadka kotów. Kotka i 5 maluszków, do tego 4 podrostki z poprzedniego miotu. Ich opiekunowie nie mogli już dłużej zostać na działkach, by zajmować się kotami, a nie chcieli porzucać ich bez opieki.
Takich próśb mamy codziennie kilka. Nasze domy tymczasowe pękają w szwach, kolejne ogłoszenia na facebooku dość rzadko dają efetk - sprawa wydawałaby się więc przegrana. Opiekunowie ujęli mnie jednak ciepłem i troską o zwierzaki, spróbowaliśmy zrobić dla nich ogłoszenia. I dokładnie po godzinie od emisji ogłoszenia na facebooku - dowiedzieliśmy się, że całe stadko choruje na panleukopenię.
Czym jest panleukopenia - wie każdy kociarz. I każdy rozsądny - drży przed nią i szczepi wszystkie koty. Szczepienie daje bowiem znakomitą odpornośćna tego wirusa. Jeśli jednak zachorują koty, a zwłaszcza kocięta nieszczepione... Pierwsze objawy to apatia, brak apetytu. Potem dołącza biegunka i wymioty, a zwierzę błyskawicznie traci siłę, temperaturę i wolę walki. Czasem wszystko rozgrywa się dosłownie w ciągu paru godzin, zanim zdąży się zareagować. Leczenie to przede wszystkim podanie surowicy, intensywne nawadnianie, porządna antybiotykoterapia.
To stado dostało szansę. Trafiły pod opiekę doświadczonych w walce z panleukopenią osób. Zorganizowaliśmy dla ich surowicę, mają pozakładane wenflony, dostają co 4-5 godzin kroplówki i wszystkie leki. Czy się uda? Nie wiemy. Ale zrobimy wszystko co możliwe, by jak najwięcej wyzdrowiało. Jak na razie - umarło jedno kociątko, jeszcze zanim dowiedzieliśmy się o epidemii. My walczymy. One walczą.
Pomóżcie nam w tej walce, by nie zabrakło nam środków na leczenie i późniejszą rekonwalescencję kociaków...
Laden...