Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocia rodzinka już w pełni zdrowa i intensywnie rozgląda się za nowymi domami.
Jeden z kociaków Tytus ma już swój dom i trzyma kciuki za reszte rodziny!
Serdecznie dziękujemy za możliwość pomocy kociej rodzince!
Apolonia i jej dzieci trafiły do nas w stanie, którego żaden kot na świecie nie powinien doświadczyć. Zakatarzone, zapchlone, wychudzone i co najgorsze, jak się okazało chore na zakaźną chorobę – panleukopenię tzw. koci tyfus.
Jeden z najsłabszych i najbardziej zakatarzonych maluchów, ważący 0,5 kg Hektor – nagle zaczął się źle czuć. Na sygnale pojechaliśmy do weterynarza, ale jego temperatura nie przekraczała już 34,5 stopni. Przelewał się przez ręce i niestety lekarze nie zdążyli podać mu nawet leków. Niestety śmierć zabrała małego Hektora, zanim na dobre rozpoczęło się jego życie. Nie mogliśmy nic zrobić. Wirus zaatakował nagle i nie pozostawił złudzeń, że przed nami długa walka, która nadal trwa. Codziennie od kilku dni nie dosypiamy i czuwamy nad tą rodziną oraz podajemy im niezbędne leki.
Zostało 5 maluchów i Apolonia, na których leczenie tj. antybiotyki, leki na odporność, surowicę itd. poszła już olbrzymia kwota, na którą nie byliśmy przygotowani. Ale jak zostawić dwumiesięczne kocięta i ich mamę na pastwę losu? Musieliśmy podjąć tę walkę – miejmy nadzieję z happy endem.
Apolonia jest kotką karmiącą, która żyjąc na ulicy, najpewniej co roku rodziła kocięta. Niestety ludzie byli obojętni na jej los oraz los jej dzieci. Tym razem ma szansę na nowe życie, bez bycia skazaną na kolejne ciąże i własną poduszkę we własnym domu. Jest maleńką, wygłodniałą koteczką, ale za to niezwykle przyjazną dla człowieka. Pozwala się głaskać i sama nadstawia bródkę. Jej Dzieciaki odzyskują już powoli siły i zaczynają spędzać czas na tym co robią zazwyczaj małe kociaki – czyli na zabawie.
Wygrana z chorobą, będzie jednak dopiero pierwszym krokiem do lepszego życia. Przed całą rodziną są jeszcze szczepienia, testy na inne choroby zakaźne, odrobaczenia, czipowania i kastracja. Niestety przy tak licznej rodzinie koszty będą ogromne, dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie w tej walce i pomoc w uratowaniu kolejnych 6 kocich żyć!
Bez Was nie damy rady nieść pomocy kolejnym zwierzakom w ciężkim położeniu. Dziękujemy!
Laden...