Nowe życie PanaPuszka- bez bólu i cierpienia

PanPuszek został zauważony przez jedną z naszych wolontariuszek, gdy leżał w trawniku.

Po rozpytaniu udało się ustalić, że pojawił się dwa lata wcześniej.  Siedzi pod budynkiem i głównie śpi.  Inne koty go atakują 🙁 Od ponad miesiąca kuleje.  Jest oswojony.  Udało się go złapać i pojechał do weterynarza.

Okazało się że kolano jest złamane. Ale jest to stare złamanie i pojawił się już zrost... Oprócz tego badania krwi, w których wyniki nie do końca są fajne. Nogę trzeba złamać na nowo by się poprawnie zrosła. Zanim jednak do tego dojdzie, musimy ustabilizować jego wyniki. 

(paragon za badania krwi)

(kolor moczu), (został pobrany do badań)

kocurek jest w domku tymczasowym gdzie powoli dochodzi do siebie ❤️

Ale do pełni zdrowia, jeszcze daleka droga 🥺💪😺

Prosimy Was o wsparcie w pokrycia kosztów leczenia 💪🥺 pozwólmy mu żyć bez bólu!