Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wczoraj około godz. 22 Pani Paulina i Pan Kamil jechali samochodem przez Trzcianę i zobaczyli na środku drogi kotkę leżącą głową w dół. Zatrzymali się, zabrali ją i zadzwonili do nas. Przyjęłyśmy kotkę z zakrwawionym pyszczkiem, która wydawała się być w stanie agonalnym. Dałyśmy jej imię Paulinka.
Weterynarz stwierdził, że kotka prawdopodobnie nie jadła i nie piła przez kilka dni, jest bardzo odwodniona i chuda, przez skórę czuć każdą kość.
Badania wykazały ogromny stan zapalny w organizmie i bardzo silną niewydolność nerek - kreatynina jest tak wysoka, że aż nieoznaczalna. Na ten moment nie wiadomo czy jest to ostra niewydolność chwilowa czy też przewlekła.
USG i RTG wykazało, że kości i organy są całe. Jedynie nasada ogona być może lekko naruszona, ale ogon nie jest złamany.
Nie wiadomo czy Paulinka przeżyła wypadek, czy to niewydolność nerek doprowadziła ją do takiego stanu. W buzi ma żywe rany, krew i ropę. Na razie nie wiadomo czy to wynik wypadku, czy może rany powstały w wyniku wysokiego poziomu mocznika.
Na dodatek Paulinka jest w ciąży… W pierwszej kolejności trzeba zająć się nerkami, a przy tak fatalnych wynikach nie może przejść operacji bo nie przeżyje narkozy.
Dostała leki, mamy jej podawać całą dobę kroplówki co 2 godziny. Jest w naszym domu tymczasowym gdzie ma wspaniałą opiekę i cały czas ktoś przy niej czuwa.
Pani weterynarz powiedziała nam, że już widziała kilka zwierzaków, które wyzdrowiały przy jeszcze gorszych wynikach krwi, ale wszystko zależy od organizmu i walki... Więc walczymy, próbujemy wszystkiego. Najbliższe dni będą decydujące.
Na razie Paulinka jest jakby nieobecna, praktycznie nie kontaktuje, nie chce ani pić ani jeść. Mamy nadzieję że przy tej ilości kroplówek podejmie walkę.
Bardzo dziękujemy 🧡 Pani Paulinie i Panu Kamilowi że zatrzymali się, że dali tej kotce szansę. Szkoda że nikt wcześniej nie zainteresował się kotką, która teraz jest w stanie krytycznym. Nie wiemy czy miała właściciela…
Prosimy pomóżcie Paulince wrócić do żywych. Mamy bardzo dużo kotów leczonych, po wypadkach, nie odmawiamy pomocy w takich sytuacjach, ale potem musimy niestety prosić Was o datek. Bardzo Wam dziękujemy że takie biedne koty mogą na Was liczyć. Prosimy Was o kilka złotych, i o udostępnienie tej zbiórki.
🧡 Pomóż nam pomagać, przekaż nam 1,5% podatku na ratowanie kotów: KRS 0000882077
Laden...