Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Perełka po wyleczeniu znalazła spokojny domek u starszej pani. Serdecznie dziękujemy za pomoc w zbiórce
Mam na imię Perełka i mam 11 lat. Całe swoje życie mieszkałam z moim panem, którego bardzo, bardzo kocham. Mój pan jest całym moim psim światem. Zabrał mnie do lekarza dla zwierząt - ostatnio byłam u niego, gdy byłam szczeniaczkiem. Pani w fartuchu postawiła mnie na stole i zaczęła oglądać.
A potem nie wiem, co się tak naprawdę stało. Ta pani mówiła i mówił mój pan. Pani, że mam nieleczone od wielu lat guzy na listwach mlecznych i łagodną zmianę nowotworową wypadającą z mojego odbytu i mówiła żeby się mój pan nie martwił, bo się mnie wyleczy. A mój pan powiedział, że nie, że ja stara jestem i że nie ma sensu i że mój pan nie po to przyszedł i że już mnie do domu nie zabierze…
Pani mówiła, że mnie można leczyć… Mój pan poszedł. A ja zostałam. Samiutka, bez niego, bez mojego pana, którego znam całe życie, którego kocham. Nie zabrał mnie do naszego domku, do moich miseczek, mojego posłanka. Wiecie jak ja się czułam tej pierwszej nocy? Metalowa klatka, nie ma mojego pana, obce zapachy. Tak strasznie, strasznie się bałam. Potem przyszły ciocie. Głaskały, zabrały ze sobą. To nie mój pan, ale są miłe. Ja lubię być głaskana, lubię ludzi. Mieszkam z ciocią i fajnym pieskiem. Czekam na operację. Ciocie mówią, że muszą mi ją szybko zrobić.
Pomożecie ciociom, uzbierajcie dla mnie pieniążki na tę operację. Proszę Was ładnie, ja bym chciała jeszcze kilka lat pobiegać i pobawić się z pieskami. Wiem już, że mój pan po mnie nie wróci, ale może mnie ktoś jeszcze pokocha, może nie jestem za stara…
Laden...