Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, Perełka wrócił na teren stoczniowy. Je i jest w dobrej formie. Dostał nową budkę, którą ufundowało miasto Gdynia. Nie udało się uzbierać całej koniecznej kwoty, niemniej bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty i Waszą pomoc. Wspierajcie koty stoczniowe - pro
simy!
Nieufny i delikatny. Panowie z ochrony nazwali go Perełką. Wyglądał i nadal wygląda, jak kotka. Kiedy pojawił się na stoczni, miał pół roku, a my nie wiedziałyśmy, że Perełka jest kocurkiem. O płci dowiedziałyśmy się po zabiegu kastracji. Jeden z Panów z ochrony miał go zabrać do domu, ale przeszedł na emeryturę i o ulubionym kocie zapomniał. Perełka został na stoczni. Teraz kot ma już kilka lat.
W ostatnim czasie Perełka zaczął stronić od ludzi i unikać kocich misek. Marniał i chudł. Nie bez problemu, udało się go w końcu złapać. To, co miał w buzi sprawiało, że kot pił jedynie podawane mu ratunkowo mleko. Zęby były w zatrważającym stanie!
Połamane kły, kamień, wystające korzenie ułamanych zębów = BÓL! Przeszywający od uszu do ogona!
Całe szczęście Perełka jest już pod opieką lekarza weterynarii i nie pozwolimy, by nadal cierpiał. Ten cichutki, płochliwy kotek potrzebuje naszej pomocy! Bardziej niż zwykle! Pomożecie?! Bardzo prosimy w jego imieniu!
Laden...