Co ich łączy? Bezdomność

Miałyśmy takie plany, że do końca grudnia nie będziemy brały już żadnych psów. Jesteśmy zapchane po kokardę, psy w hotelach, w domach tymczasowych, faktura goni fakturę, wiecznie wisimy na telefonach, gdzieś jeździmy i coś ogarniamy.

Jesteśmy zmęczone i mamy wrażenie, że nadszedł ten moment, kiedy żeby pomagać same musimy najpierw podać tlen sobie - wiecie jak to jest - najpierw w samolocie zakładasz maskę z tlenem sobie... Bo bez tego nie masz szansy pomóc innym.

Wierzymy, że Felek i Ruda to ostatni podopieczni w tym roku. Felek został wykastrowany, zaczipowany, zaszczepiony i odrobaczony. Ruda ma świerzbowca i pchły więc leczenie plus sterylizacja. Koszty nie są ogromne, ale kolejne a właśnie z tych małych kosztów składa się potem ta duża faktura. Prosimy o wsparcie.