Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Człowiek potrącił psa. Nie zatrzymał się. Zostawił go na pastwę losu. Na pewną śmierć. Przy konającym zwierzaku zatrzymał się patrol Policji, zabezpieczył go i skontaktował się z osobami lokalnie pomagającymi zwierzętom. Wezwanie gminnego weterynarza byłoby jednoznaczne z uśpieniem psa.
Poproszono nas o pomoc. Natychmiast zorganizowaliśmy miejsce w klinice, w której na biedaka czekał zespół medyczny w pełnej gotowości. Nie mieliśmy pewności, czy pies przeżyje drogę, ale się udało. Jego stan jest ciężki. Walczy o życie.
Ma połamane kończyny. Nie ma z nim kontaktu. Być może doznał urazu głowy. Ma odmę płucną i śródmiąższowe zacienienia. W jego ciele tkwi śrut. Na szyi ma obrożę. Może, ale nie musi to oznaczać, że jest właścicielski.
Tyle na razie wiemy. Będziemy Was informować. Walcz psino! Nie poddawaj się!
Laden...