Pijemy za lepszy czas, za każdy dzień, który w życiu trwa...

Hektor przyjechał do nas z Ukrainy tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Hektor posiadał kikut łapy, który mocno mu dokuczał, łapa wcześniej była już operowana, jednak zabieg nie został wykonany idealnie...

W związku z tym z początkiem lipca ze wsparciem wielu Pomagających udało się nam przeprowadzić zabieg amputacji kikuta. Nie obeszło się bez zawirowań i pooperacyjnych powikłań, które także pochłonęły sporo środków. Teraz jednak wydaje się, że wspólnie wychodzimy na prostą.

W związku z wcześniejszym znacznym obciążeniem jego szkieletu i mięśni, wciąż odczuwa niedogodności bólowe. Wspólnie z Domem tymczasowym pragnęlibyśmy mieć możliwość zapewnienia mu pomocy fizjoterapeutycznej. Wielokrotnie byliśmy świadkami jak takie wizyty odejmowały ból i dyskomfort.

Kolejnym krokiem będzie poddanie Hektora zabiegu kastracji. Do tego jednak musi minąć więcej czasu od poprzedniej narkozy. Pomimo to już teraz myślimy o tym przedsięwzięciu i planujemy je w czasie. Wizyty oraz zabieg kastracji są jednak kosztowne, a aktualnie borykamy się z problemami finansowymi...

Prosimy o wsparcie Hektorka w jego dążeniu do odzyskania sprawności oraz znalezienia szczęśliwego domu stałego.