Znaleziony w polu - walczy o wzrok!

Pomóżcie nam uratować wzrok kociaka. Historia jakich wiele. Polska wieś, pole malin, a pośrodku małe kocie bez mamy,  cichutko proszące o pomoc.

Maluch w ciężkim stanie trafił do weterynarza. Zaawansowany koci katar nie pozwalał mu oddychać przez nosek, a oczy pod ogromną warstwą ropy były ledwo widoczne.

Niestety okazało się, że o wzrok Pikaczu trzeba walczyć. W wielu przypadkach przy takim katarze kończy się to utratą widzenia. Ale my się nie poddajemy i dzielnie WALCZYMY razem z nim! 

Kochani, potrzebujemy wsparcia w leczeniu, wizyty kontrolne muszą odbywać się często ze względu na stan kociaka, dostaje całą masę leków i kropli. Musimy opłacić pierwszą wizytę, na której została wykonana podstawowa profilaktyka. Po całkowitym wyleczeniu trzeba będzie go również odrobaczyć i zaszczepić. Bardzo prosimy!

Kociak pod opieką Sekcji Lublin.