Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Moje kochane CZŁOWIEKI, bardzo Wam dziekuję za okazaną pomoc i wsparcie, dzięki Wam stanąłem na nogi i to w sensie dosłownym. Przeszedłem drogą operację kręgosłupa i chodzę! Dzięki Wam po operacji chodziłem też na rehabilitację. Nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwy. Dziękuję - Wasz Xardes :)
Witajcie Kochane Człowieki,
piszę do Was z prośbą o pomoc, bo chyba jest ze mną bardzo źle i nie wiem, czym to wszystko się skończy. Ale zacznę od początku...
Urodziłem się jakoś pod koniec 2014 roku. Podobno ze wszystkich swoich sióstr i braci byłem najmniejszy i najsłabszy. Już wtedy człowieki mówiły, że pewnie będę w przyszłości chorowity – wtedy jeszcze nie wiedziałem, co to znaczy i powiem Wam, że wcale się tym nie przejmowałem. Najważniejsze było dla mnie to, że mając trzy miesiące zamieszkałem z moją rodziną, która bardzo mnie kocha, troszczy się o mnie i traktuje jak członka rodziny. W tajemnicy powiem Wam, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Jestem z nich bardzo dumny i bardzo ich kocham.
Jak miałem jakieś cztery lata, czyli tak ze dwa lata temu (z kawałkiem) zacząłem mieć problemy z łapkami, nie mogłem się ruszać i trochę mnie bolało. Przyznam w tajemnicy, że byłem wtedy przerażony. Natychmiast zawieziono mnie do Pana Doktora, który kazał mi połykać tabletki – no i one wtedy pomogły. Pan Doktor powiedział, że moje kłopoty z łapkami mogą kiedyś powrócić.
Kilka dni temu stało się coś strasznego. Obudziłem się, bo bardzo mnie bolało, nie mogłem się ruszyć z miejsca, moje łapki były jakby nie moje. Wiece, jakie to straszne uczucie? Pewnie nie wiecie, ale uwierzcie mi, proszę. To był jakiś koszmar. Zacząłem piszczeć, lamentować. Płakałem...
Moja rodzina natychmiast zawiozła mnie do lekarza, bardzo się bałem, bo jeszcze nigdy nic tak mnie nie bolało. Pan Doktor mnie zbadał i dokładnie to nie zrozumiałem za bardzo co mi jest, ale chyba bardzo źle, bo moje kochane człowieki się załamały. Dostałem lekarstwa, które miały mi pomóc, ale niewiele pomogły. Nadal bardzo mnie bolało i nie mogłem ruszać łapkami.
Pan doktor napisał, że w badaniu klinicznym, że mam "silne objawy bólowe ze strony odcinka szyjnego, pies stoi z głową wyciągniętą do przodu, cierpiący. I zalecił TK odcinka szyjnego kręgosłupa tj. C1-TH3".
Na drugi dzień znowu byliśmy u lekarza, lekarz mnie zbadał i odesłał na jakieś bardzo drogie badanie w takiej wielkiej rurze, która miała mnie prześwietlić i powiedzieć co mi się stało. Bardzo się bałem, ale dzielnie przeszedłem całe badanie. No i wiecie co...
Usłyszałem, że albo nigdy nie będę chodził, albo muszę być operowany. Wszystko byle wrócić do zdrowia pomyślałem, będę dzielny i nie poddam się – powiedziałem.
No i trafiłem ja biedny 26 maja do lecznicy takiego cudownego Pana Doktora, który podobno ma sprawić, że znowu będę chodził. Ma naprawić mój kręgosłup co spowoduje, że moje łapki znowu będą działać. Bardzo bym chciał, żeby to wszystko się udało, bo nie wyobrażam sobie co by było, gdyby się nie udało...
Jakby tego wszystkiego było mało, to moje Człowieki wydały już ma mnie bardzo dużo pieniążków, a podobno ta operacja to dopiero będzie kosztować bardzo dużo. Teraz takie czasy, że moja rodzina nie ma za wiele, a to, co miała już na mnie wydała.
Pomyślałem sobie, że napiszę do Was i poproszę Was o pomoc. Muszę przecież jakoś zebrać te pieniążki, no nie?
Musimy jakoś zapłacić za operację i późniejszą rehabilitację (nawet nie wiem co to znaczy), ale pewnie będzie drogie. Bardzo Was proszę pomóżcie mi wrócić do zdrowia, pomóżcie zapłacić za naprawę moich łapek.
Z góry bardzo Wam dziękuję. Jak tylko wrócę do zdrowia obiecuję, że każdemu z Was podziękuję i pomacham łapką!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SŁUCHAJCIE JA CHODZĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Laden...