Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziekujemy za pomoc w leczeniu zwierzaków z interwecji!
Jesteśmy małą fundacją, ale mamy setki kotów pod opieką; do tego ciągłe interwencje. Jesteśmy wykończeni, ale nie umiemy odmawiać pomocy kotom w potrzebie. Prosimy, bądźcie z nami i wspierajcie nas, bo naprawdę jesteśmy u kresu...
Oto kilka przypadków z ostatnich dni:
1. KOCUREK POSZARPANY PRZEZ PSA - PRZESZEDŁ KOSZMAR, POMÓŻCIE GO URATOWAĆ
Kochani, wczoraj trafił do nas ten biedak znaleziony pogryziony na działkach w Kamieńczyku. Zanim jednak dojechał do Warszawy przeżył prawdziwy koszmar, my też, choć my tu nie jesteśmy ważni...
Kocurka zauważyła starsza działkowiczka w niedzielę, cały bok miał świeżo rozdarty, krwawił. Nikt nie był w stanie mu pomóc, bo podobno dziki i ucieka w krzaki, a na działkach same starsze osoby... Przyjechały posiłki, ale kota już nie było, przepadł :/ Wczoraj zatrudniono pana hycla, który bez problemu zapakował kota do transportera, bo ten leżał na środku jednej działki i nie uciekał. Nie wiedzieliśmy, w jakim jest stanie, nie dostaliśmy żadnego zdjęcia, ale dziki, ciężko pogryziony kot, który daj się tak po prostu wziąć w ręce, to już raczej nic z niego nie będzie. Niestety jedna lecznica w Wyszkowie nie zgodziła się go przyjąć, chociaż wcześniej jeden lekarz to obiecał, a spod drugiej UCIEKŁ!
Tak, pan hycel i pan doktor przekładali go sobie z klatki do klatki na dworze! No po prostu dramat... Szczęście w nieszczęściu, pan hycel po kilku godzinach kota złapał ponownie i chwała mu za to! Powiedział jednak, że do żadnej lokalnej lecznicy już z nim nie pójdzie (nie dziwne!) i tym sposobem kot przyjechał do zaprzyjaźnionej p. Doktor w Warszawie. Prezentuje się tak jak na zdjęciach, nie jest dziki, nie ma urwanej łapy na szczęście, bo i takie wersje słyszeliśmy od niedzieli....
Trzymajcie, bardzo prosimy, kciuki za tego delikwenta. Ma apetyt, więc raczej w środku nie ma niczego uszkodzonego. Ewidentnie ma szarpnięty bok przez psa i zdartą skórę, ale powinien z tego wyjść! Każde 5-10 też ma znaczenie, tylko razem możemy pomagać ratować takie kocie nieszczęścia!
2. BEZDOMNOŚĆ I NOWOTWÓR USZU - STARSZA KOTKA Z ULICY BŁAGA O POMOC
Nazwali mnie Koto, mam ok. 10 lat, a może i więcej. Mieszkam na ulicy, mam budkę i jestem dokarmiana, ale nie mam prawdziwego domu ani swojego człowieka. Teraz musiałam jechać do szpitala, bo moje uszy są do amputacji, zaatakował je rak płaskonabłonkowy....
To kolejny kot w potrzebuje, który trafia do nas w ostatnim czasie i wymaga kosztownego leczenia. Jesteśmy sfrustrowani sytuacją w Ukrainie i załamani skalą problemu bezdomności zwierząt w PL, ale nie umiemy odmówić pomocy takim kotom. Pomożecie nam?
Koto jest już po zabiegu amputacji uszu, ale strasznie się przeziębiła i ma katar. Bardzo prosimy o wsparcie na opłacenie operacji, szpitala i leczenia. Każda wpłata będzie niezwykle pomocna!
3. KOCUR Z POGRYZIONĄ ŁAPĄ - RABAN LICZY NA WSPARCIE! To jest Raban z podwarszawskiej gm. Wiązowna - kocur, którego dokarmiają nasi znajomi.
Niedawno kolega został odłowiony na kastrację i leczenie, jak się okazało pogryzionej, łapy. Już się zagoił i wrócił na swój teren. Być może, jak się oswoi, będzie kotem do adopcji. Trzymajcie kciuki za łobuza!
Jeśli możecie wpłaćcie też choć 5zł na opłacenie leczenie i szpitalik dla kocura. Możemy pomagać bezdomnym kotom tylko dzięki Wam i naprawdę każda złotówka się liczy!
4. Cztery młode (chyba siostry) buraskie wyrzucone w lesie. Wszystkie trzeba odpchlić odrobaczyć, zrobić testy i wysterylizować. 1000 zł na dzień dobry...
5. Boguszek - stary, zaniedbany i poraniony kocur ze wsi z fiv
Prosimy o wsparcie i dziękujemy!
więcej info znajdziecie na fp fundacji: https://www.facebook.com/Fundacja-Bojkot-188735467878627
Laden...