Życie na działce sponiewierało jej zdrowie. Piorunka nie umie prosić o pomoc, ale teraz jej potrzebuje!

Koteczka, którą 10 lat temu nazwałyśmy Piorunka trafiła na działkę przy ul. Lechickiej jako małe kocie. Maleńka biało-czarna koteczka.

Od początku bardzo kontaktowa, przyjazna, milusińska, chociaż ostrożna. Wśród kilkunastu kotów wyróżniała się tym, że witała nas za każdym razem, gdy była pora karmienia. Piorunka została przez te lata wysterylizowana, miała opiekę z naszej strony. Przeżyła nie jedną zimę, wiosnę, lato i jesień.  Często myślałyśmy o tym, aby spróbować szukać jej domu, lecz kiedy widziałyśmy, jaka jest szczęśliwa na działce, to pozwalałyśmy jej zostać na działce, żyć i cieszyć się wolnością.

Wiedziałyśmy, że nadejdzie ten czas gdy i Piorunkę dopadnie starość. Stało się od jakiegoś czasu coraz mnie jadła, niechętnie chciała się z nami witać, była smutna i przygaszona gdy przychodziłyśmy na działkę. Nie było na co czekać, postanowiłyśmy zabrać ją jak najszybciej do Pani doktor i przebadać.

Piorunka odbyła więc przejażdżkę w kontenerku do Pani Doktor. Okazało się, że ma świerzb w uszach, który musi być leczony, poza tym ma  bardzo duży stan zapalny  gardła, na chwilę obecną musi przyjmować antybiotyk w zastrzykach, dodatkowo otrzymała lek na podniesienie odporności. Na chwilę obecną priorytet to wyleczenie koteczki, musimy ją odkarmić, gdyż w ostatnim czasie bardzo mocno schudła, poza tym ma kilka zepsutych ząbków, które po całkowitym wyleczeniu będzie miała wyrwane.

Dlatego na chwilę obecną Piorunka przebywa w kocim azylu w Fundacji na leczeniu, mieszka w klateczce, gdyż musi być odizolowana od innych, zdrowych kotów. Ta zbiórka powstała dla Piorunki, abyśmy mogły ją wyleczyć, odpowiednio o nią zadbać, żeby była w pełni zdrowa i spróbujemy znaleźć dla niej dom, aby na stare lata nie musiała wracać na działkę. 

Wszystkich ludzi o dobrych sercach bardzo prosimy o wsparcie zbiórki dla Piorunki, lata życia na dworze nie oszczędzały jej, dlatego podupadła na zdrowiu. Prosimy o każdą nawet najmniejszą wpłatę, musimy Piorunkę wyleczyć i dać jej godnie pożyć tyle lat ile jej zostało, oby jak najdłużej.