Czy zdążymy uratować kocurka Piotrusia?

Niestety, ostatnio stan naszego Piotrusia bardzo się pogorszył. Aktualnie przebywa w szpitaliku, w którym walczymy o jego życie. Piotruś to biało-czarny, kilkuletni kocurek. Trafił do nas na kastrację i został z powodu chorych nerek.

Z nerkami walczymy już od dawna, jest to choroba przewlekła i niestety postępująca. Ostatnio Piotruś przestał jeść i zrobił się bardzo apatyczny, pojawiło się też odwodnienie, które również źle wpływa na stan nerek, dlatego niezbędne okazało się intensywne leczenie w szpitaliku. Wykonano badanie morfologiczne krwi, z którego wynika, że ma silny stan zapalny. Biochemia będzie robiona dzisiaj, niestety z powodu odwodnienia był problem z pobraniem wystarczającej ilości krwi. Piotruś dostaje kroplówki i silne antybiotyki, w tej chwili nadal karmiony jest na siłę, liczymy, że wdrożone leczenie pomoże i Piotruś zacznie jeść. Brak apetytu Piotrusia prawdopodobnie spowodowany jest wysokim stężeniem mocznika w organizmie, który powoduje mdłości, teraz skupiamy się, żeby go zbić lekami i kroplówkami.

Z uwagi na bardzo zły stan zębów, które wzmagają problemy z nerkami oraz na pewno wpływają na złe samopoczucie Piotrusia, zmuszeni jesteśmy wykonać zabieg usunięcia kamienia nazębnego oraz części zębów, dlatego tak ważne jest dla ustabilizowanie i poprawienie wyników krwi Piotrusia, aby zabieg był jak najbardziej bezpieczny.

Piotruś to bardzo fajny kocurek, indywidualista, który lubi drapanie pod bródką. Nie miał szczęścia znaleźć domu, jednak wierzymy, że jeszcze nic straconego i po opuszczeniu szpitalika z już ustabilizowanym stanem zdrowia ktoś pokocha zwykłego niezwykłego kocurka. Zwracamy się do Was o pomoc, pomoc dla dzielnego Piotrusia, który mimo choroby nadal mruczy, gdy ręka drapie go za uszkiem.