Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ten kociak jest cudowny, bardzo pozytywnie nastawiony do wszystkich.
Trafił do mnie 8 kwietnia, ok. 21. Przyniosły go 2 dziewczynki, 13-latki, z prośbą o pomoc. Znalazły kota na jednej z większych ulic w Łowiczu. Jest malutki jak na swój wiek, wychudzony, bardzo brudny i śmierdzący. Z jednego oka wypływała ropa, drugie częściowo przysłonięte 3 powieką, w nosku zielone gile. Nakarmiłam, przemyłam oczka, zakropliłam kropelkami, a następnie wykąpałam. Zasnął i spał wiele godzin. Nie wiem, ile się tułał, co jadł, ile osób go minęło i zostawiło - to, że jest cały, że nie wpadł pod samochód to cud.
Następnego dnia zabrałam go do lecznicy, został przebadany, odrobaczony. Okazało się, że oczodół jest prawdopodobnie pusty - nie ma tam oczka i trzeba wyleczyć stan zapalny. Zaczęło się - codzienne zakraplanie oczek, karmienie, częstsze, małymi porcjami. Okazało się, że Pirat, bo takie dostał imię, ma ok. 6 miesięcy, ale wyglądał na 4. Piracik miał mieć dom, ale warunkiem była kastracja i zaszycie oczodołu. Kastracja została przeprowadzona, natomiast z oczka wciąż sączyła się brunatna wydzielina, która ciągle gromadziła się w nosku i zabieg nie był możliwy. Szanse na domek się rozwiały.
Wreszcie podjęłam decyzję i 28 czerwca pojechałam na konsultacje do specjalisty - weterynarza okulisty, do kliniki dr Garncarza. Okazało się, że pod trzecią powieką w pustym oczodole jest coś - niewykształcone oczko lub resztki po oku. Problemem też jest drugie oczko, trzecia powieka przyrosła do spojówki i przysłania ponad połowę. Piracik 11 lipca o godzinie 10 ma wyznaczony termin operacji obu oczek. Poniżej faktura za konsultację oraz opis oczka.
Piracik bardzo prosi o wsparcie!
Laden...