Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za pomoc w sfinansowaniu leczenia kocurka.
Chore oczko zostało zoperowane, a Pirat po wyzdrowieniu znalazł kochający dom.
Pirat - tak nazwano tego kocurka w lecznicy. I chociaż imię do niego pasuje ze względów wizualnych, charakterem w niczym nie przypomina niesfornego, zadziornego pirata.
Pirat pod opiekę naszej Fundacji trafił w połowie grudnia 2016 roku. Natychmiast zabraliśmy go do lecznicy. Stwierdzono, że jest kotem wolno żyjącym. Jego wiek określono na 3-4 lata. Jakież było zdziwienie lekarzy, kiedy kocurek zaczął się do wszystkich przytulać i miziać!
Pirat na ulicy przebywał od wiosny 2016 roku. Błąkał się wśród wolno żyjących kotów. Niestety, te nie były w stosunku do niego przyjazne. Kocury go przeganiały, odpędzały od jedzenia. Kiedy okazało się, że Pirat jest chory, karmiciele kotów zadzwonili do Fundacji z prośbą o pomoc. Po obejrzeniu przez lekarza okazało się, że Pirat pilnie wymaga leczenia. Kocurek bardzo kichał, miał powiększone węzły chłonne, silny obrzęk spojówek oraz wypływ ropny z obu oczu. Lewa gałka oczna została uszkodzona i wymagała interwencji chirurgicznej. Całe ciało kocurka pokrywały liczne strupy, stwierdzono również wszołowicę.
Kocurek został przyjęty do kociego szpitaliku. Dwa dni później został poddany zabiegowi usunięcia gałki ocznej oraz został wykastrowany. Pirat bardzo dzielnie zniósł wszystkie zabiegi. Mimo kilkudniowego pobytu w szpitalnej klatce nawet na chwilę nie stracił pogodnego usposobienia. Skradł serce lekarzy i pracowników przychodni, w której był leczony.
Obecnie kocurek zamieszkał w jednym z fundacyjnych domów tymczasowych, gdzie dochodzi do siebie i czeka na nowy dom. Bardzo prosimy o pomoc w sfinansowaniu leczenia Pirata. Pomóżmy mu walce o zdrowie!
Laden...