Uwolnić od bólu kota Macieja

Maciek to mieszkaniec wejherowskich działek. Na co dzień jest zaopiekowany przez starszych ludzi, którzy mają tam ogródek. Przywiązali się do niego i nawet zimą przychodzą codziennie, by nakarmić go i sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku.

Maciek jest zadbanym kotem, przez działkowych opiekunów jest regularnie szczepiony, odrobaczany, został też wykastrowany. Państwo dbają o niego, jak tylko potrafią, zatem gdy przestał jeść, oczywiste było, że zabrali go do weterynarza. Tam okazało się, że ma ogromny stan zapalny w pyszczku i młody kot, choć apetytu mu nie brakowało, przestał jeść, by unikać bólu. Badanie przez lekarza ukazało bardzo silne plazmocytarne zapalenie jamy ustnej.

Kocur został początkowo przeleczony antybiotykiem, dostał też steryd, by mu pomóc doraźnie, ale nie jest to rozwiązanie na resztę życia. Maciek został zoperowany, usunięto mu zęby powodujące stan zapalny i kot odzyskał radość życia. 

Bryka, ociera się o nogi, a przede wszystkim - z apetytem zajada dostarczane mu posiłki. Niestety koszt uwolnienie Maćka od bólu nie jest mały i znacząco przekracza możliwości finansowe pary emerytów.