Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy z całego serca za wsparcie dla kotków z Felv i Fiv.
Zbiórkowe środki zostały już rozparcelowane na leczenie, utrzymanie, suplementy dla nich. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni, że udało się w ciągu dwóch lat uzbierać potrzebne pieniądze, które spowodowały dług kotków przez tak długi okres.
Tymczasem pozdrawiamy z ekipą - zachęcamy do zajrzenia na stronę plusikową na FB
https://www.facebook.com/kotozplus
Pozdrawiam z Rolką (kotka Felv+) jeszcze raz dziękując
wolontariuszka Monika
Mamy zgłoszenie kota. Jedziemy z nim do weterynarza. Za każdym razem pakiet jest podobny: ogólny przegląd, krew, no i najważniejsze test płytkowy na FIV/FELV. Pojawiają się pierwsze czerwone kreski. Czekamy dalej, w stresie. Zaczyna klarować się druga czerwona.
Nasz czarny scenariusz leży przed nami.
I co teraz?
Co mamy zrobić z tym kotem? Przecież jedyne co możemy mu zaproponować to klatkę. Czy znajdzie dom? Może kiedyś ten cud nadejdzie, z tyłu głowy mamy, że zapewne nieprędko. Życie w klatce? Chwilowe - tak, długie - nie.
Co zrobić? Może wypuścić na kociarnie, może nie zarazi innych? O nie, nie! Nigdy, nie ma tej pewności. Dlaczego mamy, narażać około 30 innych zdrowych kotów, nigdy nie wiemy co wydarzy się pomiędzy kotami, zwłaszcza w tak dużej grupie. Sposoby i łatwość przenoszenia się tych wirusów, nie są do końca jasne z perspektywy naukowej.
Tak więc co robić?
Miesiąc temu skorzystaliśmy z pomocy fundacji ze Śląska, która przejęła nasze dwa białaczkowe plusiki, dzisiaj w kolejce o ulokowanie mamy już kilka kolejnych kotów z plusami FELV i FIV. W ostatnim roku wirusy te rozprzestrzeniają się niepokojąco szybko. Docierają nawet do kocich stad na wsiach.
W lipcu otwieraliśmy drugą kociarnie w Suwałkach. Ogrom bezdomności w mieście, jak i w okolicznych wioskach, a nawet w okolicznych miasteczkach, jest zatrważający. W promieniu 50 kilometrów (jak nie więcej), nie istnieje coś takiego jak schronisko dla kotów. Zaopiekowane są tylko psy. Gminy na terenie Podlasia nie widzą kocich problemów.
Szukając lokalu na drugą kociarnie, chcieliśmy znaleźć większy, taki w którym znajdą się też pokoje dla plusików. Oczywiście jak zwykle zderzyliśmy się ze ścianą. Wszyscy po kolei odmawiali nam wynajmu, bo przecież koty 'śmierdzą', są uwłaczające, zostawimy setki kotów właścicielowi i znikniemy...
Udało nam się znaleźć jeden lokal. Jeden niewystarczający na wszystko. Temat pokojów dla plusów wyparował....
Dzisiaj stajemy przed dobijającą nas potrzebom na taką kociarnie oraz przed możliwością wynajmu pokoi dla nich.
Zakładamy zbiórkę na 10 tys. zł, aby móc wyposażyć kociarnie plusów w niezbędne rzeczy oraz zabezpieczenia:
- czynsz
- kaucja
- klatki kwarantannowe,
- chemia gospodarcza,
- narzędzia do sprzątania (wiadra, mopy, rękawice, szczotki, szufelki, zmiotki kosze na śmieci oraz wiele innych),
- odkurzacz,
- fartuchy
- chemia odkażająca,
- drapaki, legowiska,
- miski, kuwety, łopatki,
- transportery,
- karma (zwykła oraz typu gastro),
- żwir,
- różne suplementy diety,
- drobne prace remontowe w tym budowa półek
W pomocy zwierzętom zawsze największą przeszkodą są finanse.
Nasz Suwalski oddział TOZ, stara się walczyć z bezdomnością na wiele sposobów. Prowadziliśmy darmową akcję kastrację, która przyniosła efekty, o jakich na samym początku nie myśleliśmy. Jesteśmy dumni z ilości przeprowadzonych kastracji w ubiegłym roku. Od stycznia 2020 to łącznie 1050 zabiegów ❤ ❤ ❤
Bezdomności staramy się stawiać czoła, nie odwracać wzrok! Dołącz do nas!
Laden...