Uratowanym koniom grozi głód! POMOCY!

Lato było piękne, długie i bardzo ciepłe. Wszyscy się bardzo cieszyli, ale nie nasz gospodarz. Susza dawała się we znaki nie tylko naszym koniom, ale spędzała sen z powiek niejednemu rolnikowi.

Koniec jest taki, że naszemu gospodarzowi nie udało się zebrać odpowiedniej ilości siana. Do następnego sezonu pastwiskowego brakuje nam ok 200 bel. Na domiar złego koszty siana są ogromne i nadal rosną. Wielu rolników już siana nie ma a ci, którym zostało podbijają cenę i stawiają zaporowe warunki. Nie chcą czekać na zapłatę. Jak nie my, to kupi ktoś inny. Dziś koszt siana w województwie mazowieckim kształtuje się na poziomie od 135 zł do 180 zł za belę. Jesteśmy zrozpaczeni, bo tego nie przewidzieliśmy.

Zawsze udawało się zebrać dość siana, aby wykarmić nasze konie do nowego sezonu pastwiskowego. Dziś załamujemy ręce, bo nie stać nas na tak duży wydatek a siano to podstawa żywienia koni i zwłaszcza zimą nie może im go zabraknąć. Coraz większa drożyzna powoduje, że ledwo nam starcza na bieżące potrzeby naszych zwierząt a mamy ich prawie 80, bo oprócz koni, 60 uratowanych przed śmiercią kotów.

Jesteśmy małą lokalną fundacją, która nie ma dotacji, zaplecza sponsorów i nie mamy kogo poprosić o pomoc. W Was nasi cudowni darczyńcy cała nadzieja. Nadzieja dla 17 koni, które już w swoim życiu przeszły nie jedną gehennę. Nad którymi widniało widmo  rzeźni. Których nikt nie szanował a ich życie przeliczane było na pieniądze.

Nadzieja, że kiedy w końcu odzyskały szacunek, radość z życia i poczucie bezpieczeństwa, wspólnie z nami nie pozwolicie im głodować. 

Za chwile takich widoków już u nas nie będzie...

Wiemy, że koszt ogromny, mimo to z całego serca prosimy POMÓŻCIE. Zapasów zostało niewiele i nie wystarczy na długo, Dlatego w Was cała nadzieja, że nie będą musiały głodować.

Tylko z Wami, cudownymi darczyńcami możemy uratować je od głodu. Błagam o POMOC!