Porzucony, pogryziony, ranny Oli potrzebuje Waszego wsparcia!

Błagamy, nie zostawiajcie Oliego  bez pomocy!

Zawsze mogliśmy na Was liczyć. Wiecie, że jesteśmy przepełnieni, a każda złotówka jest na wagę złota. Utrzymanie 60 psów to wyzwanie 😱Powiedzieliśmy kilka dni temu, że nie mamy pieniędzy na kolejnego psa. Jednak los chciał inaczej i w piątek dostaliśmy telefon z prośbą  o pomoc dla psa leżącego od dwóch dni pod szkołą w Rybnie. Psiak leżał i cały czas cichutko skomlał.

Został zgłoszony do Urzędu Gminy w Rybnie, ale oczywiście nikt dupy z pracowników nie ruszył, bo po co, był piątek, weekendu początek. Zapewne pracownik pomyślał, że do poniedziałku sobie pójdzie i już gmina zaoszczędzi. Norma - tak praktykuje większość gmin. Chociaż pieniędzy brak, nie mogliśmy go tam zostawić, przecież psiak cierpiał! Był tak wycieńczony, że nie miał siły protestować i dał się zabrać bez problemu. Psiaka zabraliśmy i natychmiast udaliśmy się do weterynarza.

Dostał imię Oli. Oli prawdopodobnie został pogryziony, w pakiecie babeszja. Pcheł i kleszczy całe stada. Widać, że psiak skrajnie zaniedbany, wygłodzony i przestraszony. Czipa brak, bo przecież po co czipować albo kastrować. Ciemnota i znieczulica ludzka nie zna granic 😠 Błagamy o pomoc dla Oliego... musi zostać wyleczony, trzeba przeprowadzić pełną diagnostykę, odrobaczyć, odpchlić, zaszczepić zaczipowana, wykastrować.

Prosimy, wspomóżcie  naszych podopiecznych puszką mokrej karmy. Teraz już 61 mordek do wykarmienia czeka na pełną miskę. Wyobraźcie sobie, że to średnio 60 puszek mokrej karmy jedzą nasze psiaki dziennie. To około 300 zł dziennie! Czyli na miesiąc potrzebujemy około 9000 zł. Ogromne pieniądze a bez Was nie jesteśmy w stanie pomagać.