Zwrócona z adopcji, ze stanem zapalnym w uszach i zębach

Czy można wyobrazić sobie gorszy scenariusz? Kiedy jesteś bezdomną kotką, ale los w końcu się do Ciebie uśmiecha i nagle masz swój własny dom? Lecz nagle świat Ci się wali, ponieważ ten dom tracisz, a dodatkowo pojawia się przeraźliwy ból, który doskwiera Ci każdego dnia... I znów jesteś bezdomna, więc nikt nie zapłaci za zabieg usunięcia zębów i polipów z uszu, które krwawią...

A było to tak:

Dla Poli los nie był łaskawy — wcześniej była bezdomna, mieszkała na dworze i tak trafiła do nas. Po standardowym leczeniu ucieszyliśmy się, ponieważ znaleźliśmy dla niej dom i myśleliśmy, że jej historia zakończy się happy end'em właśnie w tym miejscu. Nic bardziej mylnego — na skutek niefortunnej sytuacji, Pola uciekła ze swojego domu, a my wraz z opiekunami rozpoczęliśmy jej poszukiwania. Każdego wieczora (i nocy) nasi dzielni wolontariusze zaglądali we wszelkie możliwe zakamarki na poznańskiej Wildzie, dzień po dniu, jednak bezskutecznie...

Aż do pewnego wieczora, kiedy otrzymaliśmy informacje o tym, że Pola została namierzona! Radości nie było końca, a cała nasza załoga ze łzami w oczach dopytywała, czy z kotką wszystko w porządku — po kilkutygodniowej tułaczce, spodziewaliśmy się najgorszego. 

Niestety z przyczyn niezależnych od nas, Pola nie może wrócić do swojego poprzedniego domu, dlatego ponownie jest do adopcji, a także PONOWNIE musimy ją wyleczyć, ponieważ jest w fatalnym stanie...

Jej zęby nadają się jedynie do usunięcia, bo aktualnie sprawiają ból przy każdej próbie jedzenia, a w uszach wyrosły polipy, pełne krwi... Codzienne czyszczenie uszu to tortury, a stan zapalny w paszczy potwornie Polę boli...

Koszt usunięcia zębów to 850 zł, do tego zabieg usunięcia polipów z uszu i niezbędna rekonwalescencja — szacujemy, że ratowanie zdrowia Poli będzie nas kosztowało ok. 2 tys. 

Kotka wycierpiała już naprawdę wiele i nie zasługuje na to, by po raz kolejny być bezdomną i cierpiącą...

Pomożecie opłacić jej leczenie?