Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Przyjaciele, z wpłat uzyskanych na zbiórce udało sie pokryć znaczna część kosztów. Pokryliśmy część faktury za energię elektryczną , faktury za leczenie, zakupiliśmy specjalistyczną karmę. Bardzo Wam dziękujemy !
Bez Was nie ma nas ! Jesteście wspaniali !
Drodzy, nie będzie dramatów, krwi i drastycznych zdjęć.... Dopadła nas proza pomagania i wielki problem jak działać dalej i jak pomagać? I czy to w ogóle jest jeszcze możliwe. Nie jesteśmy fundacją "interwencyjną" ale za to zwierzaki z interwencji przekazywane do nas żyją pod naszą opieką latami, bo są " nieadopcyjne, chore psychicznie i fizycznie. Nie ma "fajerwerków", dramaturgii ale jest rzeczywistość, która trwa, trwa latami...
Działamy jako fundacja od 11 lat, przez pierwsze lata zbieraliśmy pieniądze, by zakupić jakiś kawałek czegoś i stworzyć dom dla niczyich. To się udało. Ogromnym nakładem własnym i kredytem powstało wymarzone miejsce i my - dwie dziewczyny zajmujące się osobiście zwierzakami. Mieszkają tu psiaki, koty, konie, czasami inne zwierzaki. Bezpieczne, spokojne w przeciwieństwie do nas... Dla nas ten świat się sypie i nie wiemy do kiedy damy radę! Potwornym wyzwaniem, odpowiedzialnością a teraz lękiem jest wzięcie na siebie kilkudziesięciu zwierząt, które na nas liczą... Co będzie? Co zrobimy? Co się z nimi stanie?
Od czasu kryzysu i galopującej inflacji nasze wpłaty zmniejszają się w sposób zastraszający koszty stale rosną. Nie jesteśmy w stanie już zabezpieczyć bytu naszym podopiecznym. Miesięczny koszt utrzymania azylu to minimum 20 tysięcy, to podstawa, którą musimy mieć, o ile nie wypadnie "coś". Zbieramy na zabezpieczenie 3 miesięcy. Prosimy Was, pomóżcie!
Zapraszamy do obajrzenia filmiku, który w dużym skrócie pokazuje , co robimy :)
Naszymi podopiecznymi są różne zwierzaki. Zawsze w największej potrzebie, zwykle bardzo skrzywdzone przez człowieka, często takie, które zostaną u nas już do końca życia. Ten potwornie zaniedbany konik ledwie przeżył eksperyment z bycia maskotką dla człowieka. Wymaga stałego leczenia, suplemntów.
Konie u nas mają stały dostę do pastwiska i siana, regularnie werkowane
Czasami pojawiają się u nas niepełnosprawne dzieci, którym umożliwiamy kontakt ze zwierzakami
Zajmujemy się kotami, które zamieszkały u nas, ale też kotami, które są wolnożyjące, przychodzą zjeść, ogrzać się.
Kotek znaleziony na śmietniku.
Tego kotka odławialiśmy kilka tygodni, chodził z martwą łapką, którą trzeba było natychmiast amputować.
Szczenięta, które urodziły się w norze.
Wiele zwierząt trafia do nas w ciężkim stanie. Ratujemy, leczymy, odkarmiamy. Kochany.
Balbinka, która nigdy nie miała kontaktu z człowiekiem, nie toleruje dotyku, raczej nie znajdzie domu. Ona trafiła do nas ze schroniska, gdie przeżyła 8 lat.
Czasami trudno uwierzyć, co człowiek zrobił zwierzęciu...
A tu słodka sielanka zwierzaków pod naszą opieką. Prosimy, pomóż nam uratować nasz azyl. One nie mają nikogo, one są niczyje...
Dodaeję faktury za prąd o których pisałam w aktualizacji
suma faktur : 56 584,30
Laden...