Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani! Ogromnie dziękuję za zaangażowanie i naprawdę wspólną, cieżką walkę o opłacenie wizyty kowala. Sytuacja w kraju jest ciężka przez co coraz trudniej pozyskać Nam fundusze na podstawowe czynności takie właśnie jak opieka kowalska. A przecież bez niej ani rusz.... Dzięki dodatkowym licytacjom zoorganizowanym przez Przyjaciół Azylu udało się jednak zebrać brakujące fundusze. Dziękuję Wam Wszystkim całym sercem za każdą Waszą aktywność i wsparcie dla Naszych- Waszych Azylowych koni !!!
Kochani, po raz pierwszy proszę o pomoc w opłaceniu wizyty kowala. Brzmi może banalnie, ale bez tego ani rusz… Konie muszą mieć opiekę kowalską to przecież takie normalne, ale… Po raz pierwszy nie mamy środków. Kryzys dotyka każdego stąd brak darczyńców. Do tej pory mieliśmy wsparcie od wielu osób, dziś każdy liczy grosz, bo nie wiemy, co będzie z gospodarką w naszym kraju. W tym jednak są niewinne niczemu zwierzęta, których los spoczywa na ludzkich rękach…
Wizyty kowala odbywała się w Naszym Stowarzyszeniu systematyczne co osiem tygodni. Werkowane było całe stado zwierząt konie, osioł, kozy. Koszt wizyty wynosił 3.000 zł. Dziś jesteśmy zupełnie bez mocy, bo nie mamy jak zapewnić im tak niezbędnego zabiegu, jakim jest werkowanie kopyt. Zaplanowana od listopada akcja kowal miała odbyć się w styczniu. Pomoc zadeklarowało dosłownie kilka osób. Jesteśmy w sytuacji bez wyjścia… Przesunęliśmy wizytę o dwa tygodnie.
Konie czekają, a my rozkładamy ręce… Kochani bez Was nie damy rady! Pomóżcie Nam przetrwać kryzys! Konie nie są niczemu winne!
Nasze konie, które pozostały bez zabezpieczenia na wizytę kowala:
KUCYKI:
Dziadzio Maks - uratowany przed rzeźnią,
Babcia Forsycja - ocalona z interwencji,
Babcia Kika - założycielka Azylu,
Maciuś - kaleki kucyk bez prącia po masakrycznej kastracji,
Hawana - końska Matka,
Harvey - synek Hawany,
Magali - córeczka Melanii,
Atlantyk- emeryt po ciężkiej pracy w hipoterapii.
INNE CZTEROKOPYTNE:
Klapciu- osiołek
Oskar- koziołek
Franek- koziołek
Witek- koziołek
KONIE ZIMNOKRWISTE:
Walerka- klacz po stracie właściciela
Laguna- targi Skaryszew
Taro- targi Pajęczno
Loverboy- kaleki chłopczyk
Mohita- kaleka Babcia
KONIE SZLACHETNE:
Barasz- kontuzjowany emeryt po sporcie
Neron- kontuzjowany sportowiec
Angel- z ciężkim nowotworem
Bella- klacz niewidoma
Koszt od jednego konia to 100 zł + koszty asysty weterynarza (niektóre konie werkowane są na sedacji ze względu na ich bezpieczeństwo) + obsługa pracowników do pomocy.
Laden...