Po raz kolejny straciłam wszystko...

Niunia to suczka, która była jedynym członkiem rodziny swojego zmarłego opiekuna. Dzięki niej człowiek, który ją miał, miał motywację walczyć z okrutną chorobą. Niestety się nie udało i Niunia została sama... Niuni życie od początku nie oszczędzało. Kilka lat temu została uratowana od z pijanych bezdomnych, którzy trzymali ją na sznurku przywiązaną do kaloryfera...

Od zeszłego roku nasza fundacja pomagała jej opiekunowi w walce z nowotworem płuca.  Opłacaliśmy leki, zakupy oraz karmę dla Niuni. Nie mieliśmy możliwości zabrania jej do lekarza, gdyż jej opiekun był w największej grupie ryzyka i pod ścisłą opieką hospicjum. Przez te kilka miesięcy stan zdrowia jej  opiekuna się  bardzo pogorszył i nie był on w stanie zajmować się Niunią, a tym bardziej dbać o jej zdrowie. Nie zgadzał się też na dobrowolne jej oddanie. Chciał ją mieć do końca przy sobie... Niunia jest w opłakanym stanie...

Dostała antybiotyki, ma grzyba, pobrali jej testy, bo pod mikroskopem nie widać co dokładnie jej jest. Musi być kąpana w specjalnym szamponie. W strasznym stanie były jej pazurki...

Pomóżcie Niuni. Mamy już do zapłacenia 350 zł za wszystkie badania, czyszczenie zębów i leczenie pazurków. Ten psiak więcej złego już nie przeżyje...