Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani!
Ogromnie dziękujemy za pomoc ❤️
Zebrane pieniądze pozwoliły nam częściwo opłacić faktury za leczenie Holly! Koteczka po odpowiednio dobranym leczeniu miała poprawę swojego stanu, jednak w przypadku takich problemów niestety bywają nawrotu. Jeśli po raz kolejny pojawia się takie problemy to zgodnie z zaleceniami lekarzy wykonamy rezonans.
Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za pomoc. Bez Państwa wsparcia nie dalibyśmy pomagać tak ogromnej ilości zwierząt
Oto najnowsze zdjęcie :
Holly ma zaledwie pół roku, przyjechała do naszej wolontariuszki aż z Podlasia jako maleńkie kocie dziecko wraz ze swoją siostrzyczką, kotki miały wtedy 2 tygodnie. Niestety jej siostra zachorowała i odeszła a Holly dumnie walczyła o każdy dzień, karmiona butlą przybierała na wadze i rosła w oczach, z czego bardzo się cieszyliśmy.
Gdy Holly osiągnęła odpowiedni wiek, znaleźliśmy dla niej wspaniały dom, niestety jej szczęście nie trwało długo, ponieważ nagle pewnego dnia Holly zaczęła upadać na tylne łapki, próbowała, ale nie miała w nich siły. Zaniepokojeni opiekunowie natychmiast udali się do lekarza, niestety mimo obszernych badań nie udało się postawić diagnozy, kotka z dnia na dzień była coraz słabsza, więc uparcie dążyliśmy do tego, by znaleźć źródło problemu. Holly została skonsultowana u lekarza neurologa, miała wykonane RTG oraz badanie w kierunku toksoplazmozy. Nadal nie wyszło nic niepokojącego. W domu opiekunów Holly rozgrywał się wtedy dramat, byli oni przerażeni tak samo jak my, starali się z wszystkich sił, by pomóc kotce, lecz ile można patrzeć na cierpienie zwierzęcia? Nie chcieliśmy fundować im dłużej dramatu i łez dlatego wspólnie zdecydowaliśmy, że Holly wróci do wolontariuszki, a ta będzie starała się dalej leczyć kotkę.
Holly jest obecnie po wizycie u wspaniałej Pani doktor, zostały wykonane badania w kierunku Fip, wyszły one jednak negatywnie. Pani weterynarz zdiagnozowała u Holly niedobory wapnia, żelaza oraz wielu innych, to zaważyło również na stanie Holly. Dodatkowo wyszło zwichnięcie, którego wcześniej nie zauważono, powstało ono na skutek kruchości kości, kotka ma też paraliż na pęcherz i nie siusia do końca sama, dlatego nasza wolontariuszka musi jej pomagać.
Do tej pory na leczenie i diagnozowanie kotki poszło już bardzo dużo pieniędzy a jeszcze długa droga do wyzdrowienia Hollisi. Bardzo prosimy Państwa o wsparcie, zrobimy wszystko, by koteczka wróciła do zdrowia i sprawności, ale bez pomocy finansowej nie damy rady.
Prócz potrzeby finansów na leczenie i diagnozowanie musimy też mieć zaplecze finansowe na zakup specjalistycznej karmy, podkładów higienicznych oraz paliwa, ponieważ dojeżdżamy do weterynarza odległego prawie 200 km.
Laden...